Co roku przyjeżdża do Polski ok. 10 tys. uchodźców
W piątek przypada Międzynarodowy Dzień Uchodźcy. Co roku przyjeżdża do nas około 10 tys. obcokrajowców, którzy starają się o status uchodźcy lub o pobyt tolerowany w Polsce. Najwięcej - ponad 2 tys. osób - to przybysze z Czeczenii. Liczne jest też grono ludzi z Afganistanu, Indii, Pakistanu czy Iraku. W ubiegłym roku przybyło kilkadziesiąt osób z Białorusi.
Jolanta Binicka z Centrum Pomocy Uchodźcom podkreśla, że - zwłaszcza przybyszom z odległych krajów - trudno przystosować się do życia w Polsce. Mają problemy z brakiem znajomości języka polskiego, ze znalezieniem pracy i wykształceniem dzieci. Tym, którzy chcą się uczyć, można pomóc poprzez szkolenia zawodowe. Najpopularniejsze są kursy krawieckie, fryzjerskie czy kulinarne, po których najłatwiej dostać pracę.
Polska Akcja Humanitarna rozpoczęła kampanię społeczną, której celem jest zwrócenie uwagi na sytuację dzieci uchodźców. Rzeczniczka PAH Adelajda Kołodziejska zaznacza, że chodzi też o zebranie środków na fundusz stypendialny, który pomoże dzieciom zdobyć wykształcenie. Stypendium ma być przyznawane od nowego roku szkolnego na konkretne potrzeby każdego dziecka, które je otrzyma. Finansowany ma być zakup podręczników, pomocy naukowych, także koszt dojazdów do szkoły, czy nawet odzieży i butów.
Wnioski o stypendia PAH będzie można składać poprzez pedagogów szkolnych, którzy są w stanie ocenić sytuację poszczególnych uczniów.
Według sondaży przeprowadzonych w ramach projektu EQUAL spośród wszystkich uchodźców w Polsce około 70% chce na stałe tu zostać. Reszta chce wrócić do kraju pochodzenia lub jechać dalej, na zachód Europy. Z tych, którzy chcą z rodzinami zostać w Polsce połowa ma zamiar szukać pracy, natomiast co dziesiąta osoba chce otworzyć własny biznes. Wielu uchodźców deklaruje, że z różnych względów nie zamierza podejmować pracy w Polsce.