Co przed komisją powie Przemysław Gosiewski?
Dziś przed sejmową komisją śledczą ds. afery hazardowej będzie przesłuchiwany były szef komitetu stałego Rady Ministrów i wicepremier w rządzie Jarosława Kaczyńskiego Przemysław Gosiewski. Posłowie będą go pytać o szczegóły prac nad ustawa o grach losowych i zakładach wzajemnych w latach 2006-2007.
12.02.2010 | aktual.: 12.02.2010 08:31
Podczas prac nad prawem hazardowym za czasów rządu PiS wyszło na jaw, że w 2006 roku pierwszy projekt noweli ustawy hazardowej przysłał do Ministerstwa Finansów ówczesny szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Przemysław Gosiewski. Okazało się, że był to projekt stworzony przez Totalizator Sportowy, który zabiegał o obniżenie opodatkowania wideoloterii. W lipcu 2006 roku ówczesny wiceszef klubu PiS Krzysztof Jurgiel oraz p.o. zastępcy szefa departamentu Służby Celnej w resorcie finansów Anna Cendrowska przedstawili ten projekt na spotkaniu z Przemysławem Gosiewskim. Wtedy pojawiła się propozycja, by ów projekt został zgłoszony jako projekt klubu PiS.
Po spotkaniu Gosiewski sporządził notatkę, z której wynikało, że wiceminister finansów Marian Banaś chce, żeby projekt zgłosił klub PiS, bo departament zajmujący się grami losowymi w resorcie finansów jest "uwikłany".
Na polecenie ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego notatka - 28 sierpnia 2006 r. - została przekazana szefowi CBA Mariuszowi Kamińskiemu. Jarosław Kaczyński pytany podczas przesłuchania o notatkę przypomniał, że zwrócił się do CBA, ale Biuro nie doszukało się w ustawie hazardowej żadnych nieprawidłowości.
Do hazardowej komisji śledczej trafiła jednak inna analiza CBA, z której wynika, że prawnik Totalizatora Sportowego Tomasz Maj wraz z ówczesnym szefem TS Jackiem Kalidą - wykorzystując polityczne poparcie Gosiewskiego - mieli zamykać usta urzędnikom MF, którzy sprzeciwiali się forsowanym przez nich zmianom.