Co Polska może zaoferować światu?
Jaka ma być Polska? Jak nią zarządzać? Jak stworzyć regiony z krwi i kości? Jak zlikwidować bariery między społeczeństwem a elitami? – m.in. na takie pytania szukali odpowiedzi uczestnicy III Kongresu Obywatelskiego. O tym, jak zmodernizować Polskę debatowali przedstawiciele środowisk biznesu, kultury, samorządów, nauki, mediów, sektora pozarządowego, osoby wywodzące się z rożnych pokoleń, mieszkańcy miast i wsi.
17.05.2008 | aktual.: 17.06.2008 10:31
Kongres nie jest rozmową elit czy polityków, ale biorą w nim udział przede wszystkim zwyczajni obywatele – podkreślał podczas sesji plenarnej otwierającej kongres marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. I rzeczywiście, jeśli nie liczyć samego Borusewicza i europarlamentarzysty byłego premiera Jerzego Buzka, na sali nie było polityków. Zamiast nich głos mogli zabrać m.in. przedstawiciele lokalnych stowarzyszeń i młodzież. W spotkaniu odbywającym się w gmachu Politechniki Warszawskiej wzięło udział ponad 900 osób z całej Polski.
Jak mówił Borusewicz, to bardzo istotne, by aktywność obywatelska uzupełniała działania polityków. By każdy obywatel poczuwał się do dbania o dobro państwa. Bez tkanki obywatelskiej dobre państwo nie może funkcjonować, a jeśli funkcjonuje to tylko formalnie – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Borusewicz.
Jakie jest nasze narodowe DNA?
Kim jako Polacy jesteśmy i kim chcielibyśmy być? Jaka jest nasza pierwotna tożsamość (nasza narodowa dusza, nasze narodowe DNA), jak chcielibyśmy ją definiować w obecnych czasach? Jakie są nasze narodowe talenty, co możemy zaoferować światu, a co powinniśmy od świata brać? – pytał inicjator spotkania Jan Szomburg, prezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową w Gdańsku. I odpowiadał: Tu leży klucz do odpowiedzi na pytanie, jak stworzyć naszą podmiotowość polityczną, jak uszlachetnić naszą demokrację i rynek, z czym wyjść na arenę międzynarodową w sferach idei, produktów i wizerunku.
Szomburg przekonywał, że Polska potrzebuje "szczerej" autorefleksji, bo tylko spoglądając w lustro, może zwiększyć poczucie własnej wartości.
O kondycję polskiej nauki i szkolnictwa wyższego pytał prof. Michał Kleiber, prezes Polskiej Akademii Nauk. Za kluczowe elementy polityki modernizacyjnej uznał wykorzystywanie wiedzy istniejącej i nowotworzonej oraz rozwijanie kreatywności indywidualnej i zbiorowej. _ Społeczeństwo wiedzy to nie pusty slogan, ale rzeczywisty kierunek rozwoju społecznego_ - przekonywał.
Nie bójmy się elit
Wybitny polski astronom prof. Aleksander Wolszczan z Uniwersytetu Stanowego Pensylwania w USA przekonywał, że Polska dla swojego rozwoju potrzebuje silnych i zdrowych elit. Tymczasem stosunek ogółu społeczeństwa do elit intelektualnych jest wrogi. Wykształćmy społeczeństwo! Nauczmy, jak może wykorzystywać swoje elity, pozwólmy mu zrozumieć, po co mu są one potrzebne - postulował.
Zdaniem byłego premiera Jerzego Buzka, kongres to przede wszystkim okazja do kontaktu z młodymi, ambitnymi ludźmi, którzy chcą zmieniać swoje otoczenie. Kongres stawia sobie najbardziej ambitny cel – modernizować Polskę. Jego realizacja zaczyna się edukacji, bo od niej zależy, jaki będzie nasz kraj w przyszłości. Trzeba sprawić, by młodzi ludzie czuli satysfakcję z tego, że mieszkają w Polsce. I stworzyć jedną tradycję, która może połączyć wszystkich Polaków - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską Buzek.
Prezes Telekomunikacji Polskiej Maciej Witucki zwracał z kolei uwagę na duże zainteresowanie kongresem. _ Jest rosnąca potrzeba dokonania skoku. Polska dokonała wiele, dzieje się nam coraz lepiej, natomiast wszyscy zdają sobie sprawę, że do dogonienia czołówki światowej potrzeba nam dużych zmian. Uczestnicy kongresu chcą właśnie takie zmiany wprowadzać w życie_ - mówił prezes TP w rozmowie z Wirtualną Polską.
W ramach kongresu odbyło się siedem debat tematycznych, dotyczących m.in. edukacji dla modernizacji i rozwoju, reformy nauki i szkół wyższych, budowania infrastruktury dla skoku cywilizacyjnego oraz modernizacji obszarów wiejskich. Zagadnienia rozpatrywane były pod kątem szans i wyzwań globalnych. Wnioski znajdą się w raporcie, który trafi do szefów resorów nauki i szkolnictwa wyższego, edukacji, kultury i integracji oraz do premiera Donalda Tuska.
Joanna Stanisławska, Wirtualna Polska