Ukraina nie chce sił pokojowych po wojnie. "Potrzebuje żołnierzy gotowych do walki"
Ukraina potrzebuje europejskich żołnierzy gotowych do walki na swoim terytorium po zakończeniu wojny, a nie sił pokojowych - podkreśla ukraiński negocjator, który uczestniczył w dwóch turach rozmów z Amerykanami w Arabii Saudyjskiej. I dodaje, że "Ukraina stanowi niezbędny element europejskiego bezpieczeństwa".
Co musisz wiedzieć?
- Ihor Żowkwa, doradca prezydenta Zełenskiego, zaznacza, że Ukraina potrzebuje żołnierzy gotowych do walki, a nie sił pokojowych.
- Po negocjacjach w Arabii Saudyjskiej, USA i Rosja ogłosiły zawieszenie broni na Morzu Czarnym, jednak Kreml stawia warunki.
- W czwartek w Paryżu odbędzie się szczyt "koalicji chętnych" dotyczący gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Dlaczego Ukraina potrzebuje europejskich żołnierzy?
- Nie liczy się liczba. (...) Chodzi też o zdolność do walki, do obrony, o bycie wyposażonym i o zrozumienie, że Ukraina stanowi niezbędny element europejskiego bezpieczeństwa - powiedział Ihor Żowkwa, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, w rozmowie z agencją AFP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie wojsko stawia na nowe technologie. "Bez wątpienia zmieni oblicze"
Podkreślił, że Ukraina potrzebuje na swoim terytorium po zakończeniu wojny "gotowych do walki" żołnierzy europejskich, a nie sił pokojowych.
- Każdy żołnierz powinien być gotowy do udziału w rzeczywistej walce. Ukraińcy robią to od trzech lat, a nawet więcej. Jeśli jest się żołnierzem, jest się gotowym do udziału w walce - dodał.
Żowkwa uczestniczył w dwóch turach rozmów z Amerykanami w Arabii Saudyjskiej. Rozmowy te miały na celu wypracowanie zawieszenia broni z Rosją, które zostało ogłoszone przez Biały Dom.
USA zgodziły się przy tym pomóc Rosji w ułatwieniu eksportu produktów rolnych i nawozów z tego kraju oraz udzielić wsparcia Ukrainie w powrocie dzieci, nielegalnie wywiezionych przez Rosję.
Kreml stawia warunki, przywódcy zjadą do Paryża
Niecałą godzinę po tym oświadczeniu, Kreml opublikował jednak swoje własne, w którym stwierdził, że ustalony rozejm wejdzie w życie tylko wówczas, jeśli USA zgodzą się na zniesienie sankcji na państwowy bank obsługujący sektor rolniczy (Rossielchozbank), restrykcji na eksport maszyn rolniczych i wiele innych utrudnień.
Francuskie źródła dyplomatyczne informują, że na czwartkowy szczyt w Paryżu zaproszono ponad 20 krajów, w tym Kanadę, Norwegię i Turcję. Spotkanie ma na celu omówienie gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy po zakończeniu wojny.
To już drugi nieformalny szczyt na najwyższym szczeblu, który odbywa się w Paryżu w ostatnim czasie.