A jeśli wybuchnie wojna z Rosją? Polacy mówią, co by zrobili

Blisko 40 proc. Polaków deklaruje, że w przypadku ataku Rosji na Polskę wyjedzie w bezpieczne miejsce w Polsce lub za granicą, a co piąty nie zamierza w związku z tym podjąć żadnych działań - wynika z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Tylko 15 proc. respondentów odparło, że jeżeli wybuchnie wojna, to wstąpi do wojska.

Co, gdy Rosja zaatakuje? Polacy powiedzieli wprost
Co, gdy Rosja zaatakuje? Polacy powiedzieli wprost
Źródło zdjęć: © East News | AA/ABACA
Maciej Zubel

20.12.2023 | aktual.: 20.12.2023 09:51

Respondenci byli pytani, co zrobią "w przypadku ataku zbrojnego Rosji na Polskę". Do wyboru mieli sześć odpowiedzi, przy czym można było wskazać więcej niż jedną.

29 proc. pytanych odparło, że w trakcie wojny z Rosją "podjęłoby się działania jako wolontariusz, np. w szpitalu", a 25,5 proc. z nich myśli o tym, by "wyjechać ze swoją rodziną w bezpieczne miejsce w Polsce".

22 proc. respondentów zadeklarowało, że przypadku zbrojnej napaści na Polskę "nic nie będzie robić", a jedynie 15,7 proc. badanych myśli o "zaciągnięciu się do wojska na ochotnika".

"Wyjazd za granicę" rozważa 11,9 proc. pytanych, a 11,6 proc. odparło, że "nie wie, co wtedy zrobi".

"Rzeczpospolita" podaje, że działania wolontariackie najczęściej deklarują wyborcy Koalicji Obywatelskiej (38 proc.), wyjazd z kraju wyborcy Trzeciej Drogi (21 proc.), a wstąpienie do wojska elektorat PiSKonfederacji (23 proc.).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Rosjanie uderzyli nocą. Obrońcy Ukrainy chwycili za broń

Putin szykuje się do wojny. Celem jest NATO

O tym, że Rosja może zaatakować na terenie Sojuszu Północnoatlantyckiego od miesięcy ostrzegają zachodni analitycy. Według nich świadczą o tym zagrożenia, które kraj Putina tworzy w wielu regionach, a także rozbudowa na szeroką skalę potencjału morskiego Kremla.

"Władimir Putin wyraził zamiar rozszerzenia zdolności morskich Rosji w obszarach daleko poza Ukrainą i Europą Wschodnią, prawdopodobnie w celu wzmocnienia i rozszerzenia zdolności Rosji do zagrażania Zachodowi" - pisze amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Wśród planów Putina względem rosyjskiej floty znajduje się zarówno jej rozwój ilościowy, jak i wzmocnienie jej potęgi w Arktyce, na Dalekim Wschodzie, na Morzu Czarnym, Bałtyckim oraz Kaspijskim.

ISW tłumaczy, że budowa nowych okrętów wojennych jest nie tylko kosztowna, ale i wymagająca dużych nakładów czasowych.

"Długoterminowe wysiłki rosyjskiej armii w zakresie restrukturyzacji i ekspansji mają na celu przygotowanie Rosji do przyszłej wojny na dużą skalę przeciwko NATO, a alokacja kosztownych zasobów morskich na obszary poza Ukrainą i Europą Wschodnią ma prawdopodobnie zagrozić NATO i jego sojusznikom w wielu regionach" - ostrzega ISW.

Sondaż IBRiS dla "Rzeczpospolitej" został przeprowadzony w dniach 15-16 grudnia 2023 roku, metodą CATI, na reprezentatywnej próbie 1067 osób.

Źródło: rp.pl/WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie