ŚwiatCo dalej ze stosunkami polsko-niemieckimi?

Co dalej ze stosunkami polsko-niemieckimi?

Deputowany niemieckiej SPD Markus Meckel opowiedział się za spokojną i konsekwentną kontynuacją w stosunkach polsko-niemieckich, _mimo antyniemieckich wypowiedzi, które pojawiały się w czasie kampanii wyborczej w Polsce_.

24.10.2005 | aktual.: 24.10.2005 10:18

Zdaniem niemieckiego socjaldemokraty, prawdziwą "ogniową próbą" dla nowego polskiego prezydenta i rządu będzie ułożenie współpracy z Unią Europejską w taki sposób, by uzyskać jak najkorzystniejszy kompromis w negocjacjach o budżecie na lata 2007-2013.

Obie strony powinny zachować spokój i unikać wszystkiego, co mogłoby zaognić stosunki między Polską i Niemcami - powiedział Meckel, który jest współprzewodniczącym polsko-niemieckiej grupy międzyparlamenternej i jednym z rzeczników swej partii ds. polityki zagranicznej.

Polityk podkreślił, że socjaldemokraci uczynią wszystko, by nie dopuścić do wsparcia przez niemieckie państwo projektu Eriki Steinbach dotyczącego budowy Centrum przeciwko Wypędzeniom.

W negocjacjach koalicyjnych między CDU-CSU i SPD problem budowy Centrum jest jednym z głównych tematów. Partie chadeckie umieściły projekt w swoim programie wyborczym, SPD jest budowie takiej placówki zdecydowanie przeciwna.

Meckel zapewnił, że niemieckie władze będą też nadal konsekwentnie odrzucały roszczenia majątkowe niemieckich wypędzonych, skupionych w organizacji Powiernictwo Pruskie.

Byłoby dobrze, gdyby w Polsce zaczęto dostrzegać różnicę między stanowiskiem organów państwowych, parlamentu i partii, a stanowiskiem małej prywatnej grupy osób (Pruskiego Powiernictwa) - zauważył polityk.

Zdaniem Meckela, żaden rząd w Europie, a dotyczy to także polskiego rządu, nie jest w stanie odnosić sukcesów prowadząc politykę przeciwko UE, lecz jedynie w kooperacji z Brukselą. Osiągnięcie korzystnego kompromisu w sprawach finansowych możliwe będzie tylko wtedy, jeżeli Polska zdobędzie sojuszników. Nie zdobywa się ich uporem, lecz okazywaniem wrażliwości na interesy innych krajów i gotowością dogadywania się z nimi - wyjaśnił. Polska potrzebuje sojuszników. Nie może tym razem liczyć na Hiszpanię, jak w przypadku sporu o konstytucję, ponieważ Madryt ma odmienne interesy - dodał.

Wierzę, że w związku z wyzwaniami, przed jakimi stoi Polska, pewne hasła forsowane w czasie walki wyborczej, zostaną szybko zapomniane - uważa niemiecki polityk.

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)