ŚwiatCo dalej z Turcją?

Co dalej z Turcją?

Bolesne wypracowywanie zgody na
rozpoczęcie negocjacji członkowskich z Turcją nie jest dobrym
znakiem. Do przekonania wyborców potrzebna jest polityczna odwaga -
pisze "Financial Times", komentując rozpoczęte dzień
wcześniej rozmowy akcesyjne UE z Turcją.

04.10.2005 | aktual.: 04.10.2005 10:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Perspektywa otwarcia drzwi Europy dla tak dużego, stosunkowo biednego i różniącego się kulturalnie od pozostałych członków UE kraju martwi wielu wyborców i ich politycznych liderów" - podkreśla brytyjskich dziennik. Rządy krajów członkowskich muszą jeszcze dużo zrobić, by wejście Turcji do UE stało się realne - dodaje.

"FT" podkreśla, że politycy będą musieli przekonać obywateli swoich krajów do korzyści jakie Unii przyniesie ta akcesja - zarówno w zakresie dobrobytu jak i bezpieczeństwa.

Według gazety, pełne członkostwo Turcji w UE byłoby dla obu stron niezwykłym osiągnięciem. Przede wszystkim pokazałoby, że Unia nie jest "ekskluzywnym klubem chrześcijańskim" i jest zdolna do przyjęcia muzułmańskiego narodu. Wniosłoby też do niej dynamiczną ekonomię, młodą populację i kraj, który odgrywa ważną, strategiczną rolę na Bliskim Wschodzie i w Azji Środkowej.

Sama Turcja - jak dodaje "FT" - już teraz czerpie korzyści z przyszłego członkostwa. Chodzi tu m.in. o motywację do reform - politycznych, socjalnych i ekonomicznych. Gazeta dodaje jednak, że przed krajem tym stoi nadal wiele wyzwań m.in. w zakresie luk prawnych, które pozwalają na ignorowanie praw człowieka.

Dziennik podkreśla też, że rozszerzenie UE jest dobrą odpowiedzią na konieczność wzrostu europejskiej konkurencyjności. "Zamknięcie drzwi skaże kontynent na wegetację" - dodaje "Financial Times".

Patrycja Rojek

Źródło artykułu:PAP
Komentarze (0)