Co dalej z księdzem Bonieckim? Są trzy wyjścia
W przyszłym tygodniu rada prowincji Opatrzności Bożej księży marianów postanowi, czy utrzymać zakaz wystąpień dla księdza Adama Bonieckiego - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
To jej członkowie postanowią, co dalej z zakazem występowania księdza w innych mediach poza "Tygodnikiem Powszechnym". Tak przynajmniej zapowiadał prowincjał marianów ks. Paweł Naumowicz, gdy tydzień temu ukarał kapłana - czytamy w gazecie. "Rzeczpospolita" wyjaśnia, że rada ma trzy wyjścia: decyzje prowincjała przedłużyć, zaostrzyć albo znieść.
- Oczekuję, że rada przede wszystkim porozmawia z księdzem Bonieckim, przedstawi mu swoje argumenty i wysłucha jego racji. To da podstawę do podjęcia jakiejś decyzji - mówi dziennikowi Andrzej Grajewski, publicysta "Gościa Niedzielnego".
Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", ksiądz Adam Boniecki zamieści krótki tekst w dzisiejszym przyspieszonym wydaniu "Tygodnika Powszechnego". Ogólnie, bez personaliów odniesie się do sprawy nałożonego na niego zakazu.
- Wierzę w dialog, wierzę, że dialog u nas się ziści, kiedy bać się przestaniemy i naprawdę uwierzymy w to, co wierzymy - pisze ksiądz Boniecki. O karze wobec duchownego poinformowano po jego wystąpieniu w TVN 24, gdzie mówił między innymi o sprawie krzyża w Sejmie.