CNN strollowało rzecznika Białego Domu. Zakazał kamer, więc wysłali rysownika sądowego
"Trolling to sztuka" - mówi jedno z ulubionych powiedzonek internautów. W tym przypadku dosłownie trolling przybrał formę sztuki. Rzeczni Białego Domu Sean Spicer nie wpuszcza kamer na briefingi. Stacja CNN postanowiła więc wysłać rysownika, który przygotowuje szkice z procesów sądowych.
Administracja Donalda Trumpa uczyniła z mediów główny cel swoich ataków. Prezydent regularnie krytykuje dziennikarzy, zarówno za pośrednictwem Twittera, jak i bezpośrednio w wywiadach im udzielanych (wyjątkiem są programy Fox News, które Trump uwielbia). Z kolei jego rzecznik Sean Spicer zakazał kamer na większości briefingów.
Powodów możemy się tylko domyślać. Spicer miał często ogromne kłopoty z wytłumaczeniem kontrowersyjnych czy wręcz absurdalnych wypowiedzi bądz decyzji Trumpa. Niemal każdy briefing stawał się źrodłem żartów ze Spicera, którego komik Jimmy Kimmel nazywa "stress secretary" (zamiast "press"). Teraz Spicera jest w mediach dużo mniej. Przede wszystkim dlatego, że w czerwcu tylko cztery spotkania z dziennikarzami były transmitowane. Zakazano też transmisji dźwięku.
Dziennikarze stacji CNN postanowili obejść problem, ale przede wszystkim zwrócić uwagę opinii publicznej na ograniczanie prawa do informacji. Dlatego na piątkowe spotkanie Spicera z dziennikarzami (także zakazano transmisji) wysłano rysownika, który na co dzień pracuje w sądach. Zgodnie z amerykańskim prawem podczas rozpraw dopuszczalna jest obecność mediów, ale nie można nagrywać ich przebiegu.
CNN udostępnia przygotowane dla nich rysunki za darmo innym mediom. Całą galerię można zobaczyć na stronie CNN.