Clinton: popełniliśmy błąd w Iraku
Stany Zjednoczone popełniły błąd, nie pozwalając
inspektorom ONZ na zakończenie ich misji rozbrojeniowej w Iraku - uważa były prezydent USA Bill Clinton.
20.06.2004 | aktual.: 20.06.2004 08:57
W wywiadzie, udzielonym w programie "60 minut" amerykańskiej sieci telewizyjnej CBS Clinton zaznaczył, iż zanim nastąpiła interwencja wojskowa w Iraku, Waszyngton powinien był umożliwić ONZ zakończenie inspekcji. Były prezydent USA ocenił, że sytuacja Irakijczyków po obaleniu reżimu Saddama Husajna niewątpliwie jest lepsza. Jednak od interwencji w marcu 2003 r. do Iraku zaczęły napływać bojówki terrorystów, co może sprawić, iż sytuacja w tym kraju znacznie się pogorszy. Clinton podkreślił, że - jego zdaniem - największym zagrożeniem dla świata była i nadal pozostaje Al-Kaida i międzynarodowa sieć tej terrorystycznej organizacji. Warunkiem poprawy sytuacji - w opinii Clintona - jest powstanie stabilnego irackiego rządu.
Bill Clinton wypowiadał się na dwa dni przez ukazaniem się na amerykańskim rynku swych pamiętników, zatytułowanych "Moje życie" ("My life").
Inspektorzy ONZ, mający na miejscu stwierdzić, czy Irak nadal posiada zapasy broni masowej zagłady, zostali odwołani z tego kraju tuż przed interwencją USA. Rząd USA zapewniał wówczas, że Irak nie zniszczył zapasów takiej broni. W kilka miesięcy po marcowej interwencji były szef ekipy inspektorów David Kay ogłosił jednak, że w rzeczywistości władze Saddama nie miały zakazanej przez ONZ broni, jakkolwiek realizowały programy zbrojeniowe w celu jej pozyskania.