Cimoszewicz: wystarczy rezolucja 1441
Polski rząd jest zdania, iż rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ numer 1441 stwarza podstawę prawną do użycia siły wobec Iraku - powiedział we wtorek minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz. Rezolucja domaga się od Iraku spełnienia poprzednich rezolucji Rady i poddania procesu rozbrojenia międzynarodowej kontroli. Rezolucja groziła Irakowi poważnymi konsekwencjami w razie niespełnienia tych żądań.
18.03.2003 08:24
Cimoszewicz podkreślił jednak w "Sygnałach dnia", że polski rząd do ostatniej chwili liczy na pokojowe rozwiązanie konfliktu. Zdaniem ministra, jest jeszcze czas na zwołanie posiedzenia RB ONZ, jest też wniosek o zwołanie posiedzenia na szczeblu ministerialnym.
Minister oświadczył, że Polska nie występuje przeciwko państwu ani narodowi irackiemu, nie wypowiada też wojny temu krajowi. Przyłączamy się do tych państw, które chcą doprowadzić do skutecznego wyegzekwowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa, dotyczących rozbrojenia Iraku - powiedział szef polskiej dyplomacji. Cimoszewicz dodał, że spór nie dotyczy konieczności rozbrojenia Iraku, ale tego, czy podjęte ostatnio przez ten kraj działania oznaczają, że rzeczywiście zaczął się rozbrajać.
Minister przyznał, że sytuacja, związana z kryzysem irackim, jest bardzo trudna. Problem polega na tym, że konsekwencje może mieć zarówno użycie siły, jak i kontynuacja dotychczasowej, nieskutecznej polityki wobec Iraku. Dodał, że decyzja ta była trudna także dla polskiego rządu.
Szef polskiej dyplomacji przyznał, że sytuacja stwarza problemy polityczne. Pod znakiem zapytania stanęła przyszłość i skutecznością ONZ i NATO, a także spoistość Unii Europejskiej. Minister podkreślił, że polska strategia bezpieczeństwa jest oparta na silnej współpracy między Europą a Stanami Zjednoczonymi. "Nasze bezpieczeństwo zależy od zaangażowania Ameryki w sprawy bezpieczeństwa Europy" - podkreślił Cimoszewicz. (mag)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Wojenne chmury nad Irakiem. "Wejdą, czy nie wejdą?" Zabiegi dyplomatyczne, to gra pozorów, czy też ostatnia szansa na zachowanie pokoju? Zwycięzcy i przegrani ewentualnych zmagań wojennych?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.