Cimoszewicz: w Berlinie - niełatwe rozmowy
To nie była łatwa rozmowa, w Brukseli trudno będzie o porozumienie - komentował czwartkowe rozmowy prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem towarzyszący prezydentowi w Berlinie szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz.
11.12.2003 | aktual.: 11.12.2003 12:50
"Rozmowa - zgodnie z przewidywaniami - nie była łatwa" - powiedział Cimoszewicz po zakończeniu spotkania prezydenta z kanclerzem. Dodał, że z rozmów Kwaśniewskiego ze Schroederem wynika jeden wniosek: w Brukseli, na rozpoczynającym się w piątek szczycie UE, będzie bardzo trudno o porozumienie.
Pytany, czy doszło do zbliżenia stanowisk Polski i Niemiec w sprawie sytemu głosowania w Radzie Unii Europejskiej, Cimoszewicz odpowiedział, że nie.
Głównym tematem rozmów Kwaśniewskiego ze Schroederem była sprawa przyszłej konstytucji Unii Europejskiej, a zwłaszcza systemu głosowania w Radzie UE. Polska i Hiszpania bronią nicejskiego systemu głosowania, który daje obu krajom po 27 głosów - tylko o dwa mniej niż Niemcom i Francji.
Propozycja Konwentu Europejskiego, którą popierają m.in. Niemcy i Francja, przewiduje podejmowanie decyzji w Radzie UE przez co najmniej połowę państw, które reprezentują 60% ludności Unii. System ten jest korzystny dla największych państw UE, a przede wszystkim dla 82-milionowych Niemiec.
Eksperci w Unii Europejskiej, śledzący ostre spory o tryb głosowania w Radzie UE, sugerują ostatnio kompromis polegający na usprawnieniu systemu nicejskiego: kompromis polegałby nie na drastycznym osłabieniu pozycji Polski i Hiszpanii, lecz na poprawieniu pozycji Niemiec w ramach systemu nicejskiego.
Przywódcy Francji i Niemiec - prezydent Jacques Chirac i kanclerz Gerhard Schroeder - powtórzyli w miniony wtorek, że obecny projekt konstytucji dla rozszerzonej Unii Europejskiej powinien zostać przyjęty bez istotniejszych poprawek.
W czwartek, w trakcie kilkugodzinnej wizyty roboczej w Berlinie, prezydent Kwaśniewski spotka się z prezydentem Niemiec Johannesem Rauem.