Cimoszewicz i potrącenie rowerzystki. Sąd chce uzupełniającej opinii

Sąd Rejonowy w Hajnówce na Podlasiu podjął decyzję o zasięgnięciu uzupełniającej opinii biegłych, którzy przygotowywali ekspertyzy w śledztwie dotyczącym potrącenia rowerzystki przez Włodzimierza Cimoszewicza. Chodzi o ustalenie, gdzie mógł znajdować się samochód, gdy przednie koło roweru znalazło się na przejściu dla pieszych.

BRUSSELS, BELGIUM - APRIL 20: Polish Member of the European Parliament (Group of the Progressive Alliance of Socialists and Democrats in the European Parliament - Sojusz Lewicy Demokratycznej) Wlodzimierz Cimoszewicz is listening during a meeting of the Foreign Affairs Committee of the European Parliament on April 20, 2022. MEP will hold an exchange of views on the situation in Ukraine and the implications of the Russian invasion on the EU Foreign, Security and Defence Policy. (Photo by Thierry Monasse/Getty Images)Włodzimierz Cimoszewicz nie przyznaje się do zarzutów. Prokuratura zarzuca mu potrącenie w 2019 r. rowerzystki i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Źródło zdjęć: © GETTY | Thierry Monasse
Katarzyna Staszko

Przed Sądem Rejonowym w Hajnówce (Podlaskie) trwa proces w sprawie potrącenia rowerzystki przez europosła, byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza. W marcu zakończyły się przesłuchania świadków wnioskowanych przez prokuraturę. Wówczas sąd zapowiedział, że rozważy, czy nie zwrócić się jednak do biegłych z zakresu ruchu drogowego, o uzupełniającą opinię.

Uzasadniał wtedy, że chodzi o taką analizę sytuacji na drodze, która pozwoli uściślić, gdzie mógł znajdować się samochód oskarżonego, gdy przednie koło roweru znalazło się na przejściu dla pieszych.

Biegli mają 60 dni na wydanie takiej opinii. Kolejną rozprawę zaplanowano na połowę czerwca. Sąd chce przesłuchać jeszcze dwoje świadków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pytanie o trzeźwość. "Uderz w stół, a nożyce się odezwą"

Były premier z zarzutami. Nie przyznał się do winy

Proces dotyczy wypadku z 4 maja 2019 r. , do którego doszło rano na oznakowanym przejściu dla pieszych w Hajnówce. Z aktu oskarżenia wynika, że potrącona 70-letnia rowerzystka miała złamaną kość podudzia, otarcia twarzy i dłoni.

Śledczy informowali też w wydanym wtedy komunikacie, że po wypadku kobieta została przez Włodzimierza Cimoszewicza i jego znajomych, odwieziona do domu, a następnie – za namową byłego premiera i tych znajomych – do szpitala. Policja podała, że samochód polityka nie miał ważnych badań technicznych.

Prokuratura zarzuciła oskarżonemu, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, nieuważnie obserwował drogę i nie zachował szczególnej ostrożności, zbliżając się do przejścia zbyt późno zaczął manewr hamowania i doprowadził do wypadku. Zarzuca mu też, że zbiegł z miejsca zdarzenia.

Włodzimierz Cimoszewicz nie przyznaje się do zarzutów. - Nie spowodowałem tego wypadku i twierdzę, że nie można mojego zachowania po wypadku traktować jako zbiegnięcia z miejsca zdarzenia, bo ja po wypadku udzielałem pomocy poszkodowanej – powiedział przed sądem na pierwszej rozprawie.

Pokrzywdzona 70-latka przyznała przed sądem, że nie pamięta szczegółów wypadku, m.in. tego, czy wjechała na przejście, czy rower prowadziła i czy się rozejrzała. Mówiła, że po odzyskaniu przytomności myślała, iż zasłabła, potem zorientowała się, że doszło do potrącenia. Złożyła wniosek o naprawienie szkody i zadośćuczynienie.

Źródło: PAP/WP

Wybrane dla Ciebie

Netanjahu: Hamas zostanie rozbrojony
Netanjahu: Hamas zostanie rozbrojony
Zmasowany atak na Ukrainę. Polska poderwała myśliwce
Zmasowany atak na Ukrainę. Polska poderwała myśliwce
Kolejny "niezidentyfikowany obiekt". Jest komunikat ŻW
Kolejny "niezidentyfikowany obiekt". Jest komunikat ŻW
Zmasowany atak na Ukrainę. Rosjanie poderwali "Niedźwiedzie"
Zmasowany atak na Ukrainę. Rosjanie poderwali "Niedźwiedzie"
Trump: Izrael zgodził się na początkową linię wycofania sił
Trump: Izrael zgodził się na początkową linię wycofania sił
Erdogan o reakcji Hamasu. "Szansa na trwały pokój"
Erdogan o reakcji Hamasu. "Szansa na trwały pokój"
Balony z przemytem sparaliżowały lotnisko w Wilnie. Było ich 13
Balony z przemytem sparaliżowały lotnisko w Wilnie. Było ich 13
"Traktowali nas jak zwierzęta". Aktywiści z flotylli Sumud o izraelskich służbach
"Traktowali nas jak zwierzęta". Aktywiści z flotylli Sumud o izraelskich służbach
Tłumy na ulicach Rzymu. "Św. Franciszek z Asyżu byłby tutaj"
Tłumy na ulicach Rzymu. "Św. Franciszek z Asyżu byłby tutaj"
Andrej Babisz: Jeśli coś się wydarzy, będziemy stać po stronie Polski
Andrej Babisz: Jeśli coś się wydarzy, będziemy stać po stronie Polski
Macron wyznaczył termin premierowi. Doba na stworzenie rządu
Macron wyznaczył termin premierowi. Doba na stworzenie rządu
Sztorm Amy we Francji. Dwie ofiary śmiertelne i tysiące bez prądu
Sztorm Amy we Francji. Dwie ofiary śmiertelne i tysiące bez prądu