Cimoszewicz i Fischer o Centrum przeciwko Wypędzeniom
Realizacja idei Centrum Przeciwko Wypędzeniom w jej oryginalnym wydaniu miałaby bardzo poważny, negatywny wpływ na stosunki między Polską a Niemcami - uważa szef polskiej dyplomacji Włodzimierz Cimoszewicz.
13.09.2003 | aktual.: 13.09.2003 16:19
"Nikt mądry po obu stronach granicy nie może tego chcieć" - mówił w sobotę na konferencji prasowej w Białowieży (podlaskie), gdzie na pytania dziennikarzy odpowiadał wspólnie z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Joschką Fischerem.
Cimoszewicz powiedział, że "znając oficjalne stanowisko rządu niemieckiego i polskiego oraz polskiej opinii publicznej" uważa, że możliwe jest wspólne rozwiązanie tej sprawy. Jak dodał, taka inicjatywa nie może wypaczać historii i powinna mieć wymiar europejski, np. pod patronatem Rady Europy.
Joschka Fischer przypomniał swoje negatywne stanowisko wobec planów tworzenia takiego Centrum, które - jak to ujął -oddawałoby tylko sytuację niemiecką. "Chcę, by takie centrum przypominało o tym, co się działo, żeby dzięki niemu nie można było o tym zapomnieć. Należy jasno zdać sobie sprawę z winy narodowego socjalizmu za rozpętanie drugiej wojny światowej, za barbarzyństwo (...), za holocaust, za napad na Polskę (...) i tutaj odpowiedzialność powinna być jasno przypisana do tych, którzy tę wojnę wywołali" - dodał szef niemieckiej dyplomacji.