Ciężarówka ze świniami wpadła do rowu. Potem nastąpił kolejny wypadek
Ciężarówka przewożąca ponad 170 świń wpadła do rowu na DK 60 w powiecie płockim. Choć do wypadku doszło w poniedziałek rano i strażacy oraz służby weterynaryjne zamknęły fragment drogi, to jeden z kierowców próbował ominąć pojazdy służb ratowniczych i uderzył w wóz należący do OSP.
Akcja przeładowywania trzody do drugiej naczepy rozpoczęła się niemal od razu po wypadku, do którego doszło w poniedziałek rano na dk 60 w miejscowości Kuchary-Jeżew. Ciężarówka przewożąca bydło wpadła do rowu, a 26-letni kierowca trafił do szpitala. Na drodze wprowadzono ruch wahadłowy.
- Ciężarówka, która wpadła do rowu przewoziła łącznie 175 zwierząt, z czego 60 zostało już zabezpieczonych - powiedział przed godziną 15 mł. bryg. Edward Mysera z płockiej straży pożarnej.
Dodał, że na miejscu pracowało pięć zastępów strażaków: 2 OSP i 3 PSP. Do wypadku przyjechała też policja i lekarz weterynarii, który czuwał nad bezpieczeństwem zwierząt.
Przed godziną 15 strażacy informowali, że na miejscu nadal obowiązuje ruch wahadłowy. - Utrudnienia mogą potrwać jeszcze około trzech godzin. Po przepakowaniu wszystkich świń, trzeba również postawić ciężarówkę na koła - zaznaczył Mysera.
Kolejny wypadek w tym samym miejscu
Ciężarówka przewożąca świnie wpadła do rowu na dk 60 w miejscowości Kuchary-Jeżewo o 8:30, a godzinę później samochód osobowy w tym samym miejscu wjechał w zaparkowane auto OSP. Obydwaj kierowcy byli trzeźwi. 55-letni kierowca opla nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Dodała, że mężczyźni byli trzeźwi.