Szykuje się zwrot w pogodzie. Mamy najnowszą prognozę
Za nami słoneczny i miejscami wręcz upalny pierwszy dzień majówki. Jak twierdzą synoptycy, taka wspaniała pogoda utrzyma się jeszcze przez dwa dni. Potem, niestety, pojawią się opady deszczu i burze. Zrobi się też o wiele chłodniej.
Cieszmy się słoneczną aurą. Wkrótce wszystko się zmieni
Po słonecznej i upalnej środzie nadejdzie równie pogodny czwartek. Tylko na południowo-zachodnich krańcach i na zachodzie kraju może pojawić się nieco więcej chmur. W tych rejonach niewykluczone będą przelotne opady deszczu, a punktowo nawet słabe burze, ale - jak podkreśla synoptyk IMGW Michał Folwarski - nadal będzie bardzo ciepło, do 25-26 st. C.
Tłumy w małym miasteczku. Kolejki na każdym kroku
Podobna aura będzie w piątek, 3 maja. Miejscami pojawi się jednak małe i umiarkowane zachmurzenie, na zachodzie wzrastające do dużego. Na zachodzie pojawią się także w ciągu dnia pierwsze opady deszczu oraz burze. Nadal będzie jednak bardzo ciepło. Temperatura maksymalna wyniesie od 23 st. C na Kaszubach i Suwalszczyźnie do 25 st. C w centrum i na południowym wschodzie kraju.
Niestety, w sobotę pogoda, praktycznie w całym kraju, zdecydowanie się pogorszy - przewiduje synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek. Będzie pochmurno i deszczowo. W pasie od Śląska przez centrum po północny wschód kraju mogą pojawić się burze. Jedynym pogodnym regionem kraju będzie 4 maja Podkarpacie.
Nadal będzie ciepło. Termometry wskazywać będą od 20 st. C na Pomorzu, przez 23 st. C w centralnej Polsce do 24 st. C na południowym wschodzie.
Niedziela również ma być pochmurna, ale mogą pojawiać się przejaśnienia. Padać może praktycznie w całym kraju (z wyjątkiem północnego wschodu Polski). Na mapce przygotowanej przez serwis wxcharts.com widać wyraźnie, że "białych plam", czyli miejsc, gdzie nie będzie padać ok. godz. 18 jest naprawdę niewiele.
Będzie też zdecydowanie chłodniej. Termometry wskazywać będą od 16 st. C na Suwalszczyźnie od 22 st. C na południowym wschodzie kraju.
Źródło: PAP, tvn24.pl
