Ciało noworodka w chlewni. Śledczy mają pierwsze ustalenia
Prokuratura ma już wstępne wyniki sekcji zwłok noworodka, którego ciało znaleziono w sobotę w reklamówce w opuszczonej chlewni w Ułężu (woj. lubelskie). Według wstępnej opinii biegłych, chłopiec najprawdopodobniej urodził się żywy. Matka dziecka dziecka usłyszała zarzut i trafiła do aresztu.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie znaleziono ciało? Zwłoki noworodka odkryto w reklamówce na terenie starej chlewni w Ułężu, województwo lubelskie.
- Kto jest podejrzany? Prokuratura podejrzewa 31-letnią Aleksandrę K. o zabójstwo dziecka.
- Jakie są ustalenia biegłych? Wstępna opinia wskazuje, że noworodek urodził się żywy, ale przyczyna śmierci nie została jeszcze ustalona.
Prok. Jolanta Dębiec z Prokuratury Okręgowej w Lublinie poinformowała, że biegli nie wskazali jeszcze przyczyny zgonu. Z zeznań wynika jednak, że śmierć dziecka była skutkiem działań matki. Dokładne okoliczności mają potwierdzić dalsze badania toksykologiczne i histopatologiczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prof. Rychard o aferze wokół KPO. Mówi o "pierwotnym błędzie"
Kobiecie grozi nawet dożywocie
Śledczy ustalili, że kobieta po porodzie umieściła dziecko w płóciennej torbie i pozostawiła je bez opieki w zniszczonym budynku chlewni. Ciało odkryto w sobotę wieczorem podczas działań policji i innych służb. Aleksandra K. została zatrzymana, a następnie usłyszała zarzut umyślnego zabójstwa w zamiarze bezpośrednim.
Kobieta złożyła wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia. Sąd Rejonowy w Rykach zdecydował w poniedziałek o jej tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące. Grozi jej kara do 25 lat pozbawienia wolności lub dożywocie.
Przeczytaj także: