Ciało mężczyzny w potoku w Ustroniu. Obok leżał rower
Policja wyjaśnia okoliczności śmierci mężczyzny, którego zwłoki zauważyli przechodnie koło dworca kolejowego w Ustroniu w Śląskiem. Obok potoku, w którym znaleziono ciało, leżał rower. Nie wiadomo, jak zginął mężczyzn a śledczy nie znają też jego nazwiska.
Ciało leżało przy kładce w potoku przy ul. Dworcowej w centrum Ustronia.
- Nie wiadomo jeszcze, czy mężczyzna jechał rowerem czy tylko go prowadził. Zakładamy, że jest to mieszkaniec okolicznej miejscowości, którego nieobecności pracująca rodzina mogła jeszcze nie zauważyć. Zaginięcia osoby o takim rysopisie jeszcze nikt nie zgłosił - mówi Wirtualnej Polsce podkom. Rafał Domagała, rzecznik prasowy cieszyńskiej policji.
Mężczyzna miał rany na głowie. Nie jest jednak jasne, czy jest ofiarą wypadku, napaści czy może wpadł do potoku, bo się źle poczuł, a obrażenia to efekt upadku.
- Nie wykluczamy żadnej wersji wydarzeń. Wygląd wskazuje na to, że mężczyzna miał ok. 50 lat - zaznacza policjant.
Na miejscu policyjni technicy zabezpieczyli ślady, a prokurator zdecydował o przeprowadzeniu sekcji zwłok.