Ciało dziewczyny zostało znalezione w odludnym miejscu przy ulicy Bystrzyckiej, niedaleko rzeki i nasypu kolejowego. 17-letnia Ewa szła boczną drogą, bo miała zamiar odwiedzić rodzinę, która mieszka pod Świdnicą.
Jak podaje prokuratura, ciało było częściowo obnażone, co może wskazywać na gwałt. Licealistka prawdopodobnie zmarła uduszona paskiem swojej torebki.
W żałobie pogrążona jest nie tylko rodzina 17-letniej Ewy, ale także jej koledzy z II Liceum Ogólnokształcącego i przyjaciele z Zespołu Pieśni i Tańca „Jubilat” - informuje radio Wrocław. - Jej śmierć jest dla nas szokiem – mówią Lubomir Szmid i Anna Trzeciak z zespołu „Jubilat”:
W szkole, do której uczęszczała Ewa, odwołano wszystkie imprezy kulturalne i rozrywkowe. W poniedziałek szkolni koledzy i koleżanki Ewy uczcili jej pamięć minutą ciszy. Komendant Wojewódzki Policji we Wrocławiu powołał specjalny zespół dochodzeniowy, który ma wyjaśnić okoliczności śmierci dziewczyny, a przede wszystkim znaleźć sprawcę.
Policja prosi o pomoc w ustaleniu okoliczności tragedii. Wszystkie informacje można przekazywać na alarmowy numer policji - 997 lub (074) 85 82 200 oraz (074) 85 20 417.
