Ciąg dalszy ws. petycji o ojcu Rydzyku. Cieszy się coraz większym poparciem
Rok temu Adam N. i Witek M. rozpoczęli zbieranie podpisów pod petycją "Apel o ukrócenie politycznej działalności Tadeusza Rydzyka". Do upragnionych 100 tys. głosów brakuje już im niecałej jednej czwartej. O wsparcie proszą internautów.
Autorzy petycji podkreślają, że "ojciec Rydzyk nie promuje wartości chrześcijańskich". Twierdzą też, że stale rośnie liczba dowodów na jego finansowe powiązania z politykami. Co więcej, ich zdaniem, toruński redemptorysta promuje nienawiść i wprowadza podziały.
1 maja na liczniku apelu było 67 tys. podpisów. Prawie półtora tygodnia później licznik wskazuje już o 9 tys. więcej. Brakuje więc już tylko 24 tys. Jednak chcący zachować anonimowość Adam N. i Witek M. deklarują, że jeśli w ciągu kilku najbliższych miesięcy nie uda się im zebrać 100 tys. głosów, o które walczą od ponad roku, to i tak przekażą petycję Franciszkowi.
Autorzy petycji są przekonani, że Ojciec Święty nie reaguje na działania Rydzyka dlatego, że zna sprawę wyłącznie z relacji duchownych, a nie z przekazów medialnych. Pomysłodawcy petycji poszukują "ambasadora", który dzięki swojej pozycji mógłby wręczyć papieżowi ich petycję.
Inicjatorzy przedsięwzięcia piszą na stronie: "Czyż słowa Franciszka o niektórych przedstawicielach kleru nie pasują idealnie do Rydzyka: 'Boli mnie, kiedy widzę księdza albo zakonnicę w najnowszym modelu samochodu. Ależ tak nie można!' i 'Świat ma dość zakłamanych czarodziejów'? Dajmy szansę papieżowi Franciszkowi uzdrowić katolicyzm w Polsce i usunąć czarodzieja w Maybachu! Drodzy współobywatele, prosimy o podpisywanie i udostępnianie petycji!" - czytamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: secure.avaaz.org / WP