CIA na Mazurach - kulisy skandalu
Bartosz Węglarczyk i Paweł Wroński komentują w "Gazecie Wyborczej" sprawę rzekomych tajnych więzień CIA w Polsce. Publicyści podkreślają, że choć nie ma żadnego dowodu na istnienie tajnych więzień, to afera zatacza w świecie coraz szersze kręgi i poważnie szkodzi wizerunkowi Polski.
04.11.2005 | aktual.: 04.11.2005 07:23
Autorzy piszą, że samolot należący do Centralnej Agencji Wywiadowczej prawdopodobnie wylądował przed dwoma laty na lotnisku Szymany koło Szczytna. Nie oznacza to jednak, że było tam tajne więzienie, bo nie wiadomo, po co samolot przyleciał i czy przywiózł więźniów.
Węglarczyk i Wroński piszą, że informacje o tajnych więzieniach CIA pojawiają się mniej więcej od roku. Więzienia takie miałby być jednak tworzone w amerykańskich bazach wojskowych lub w krajach, w których wolność słowa jest ograniczona. W Polsce tworzenie takiego więzienia nie miałoby sensu bo, jak powiedział jeden z oficerów polskiego wywiadu, media dowiedziałyby się o nim w ciągu 15 minut.
Autorzy piszą jednak, że sprawa żyje własnym życiem i urosła do rozmiarów międzynarodowego skandalu. Komisja Europejska chce zbadać sprawę, a Polska jest przedstawiana w mediach jako kraj dokonujący na zlecenie Waszyngtonu czynów nielegalnych i niemoralnych. (IAR)
