Chwile grozy strażników. Bezdomny z HIV i żółtaczką opryskał ich krwią
Strażnicy miejscy w Rybniku przeżyli chwile grozy. Podczas jednej z interwencji w ubiegłym tygodniu, pracownicy miejskiej instytucji zostali spryskani krwią bezdomnego, któremu udzielali pierwszej pomocy. Jak się okazało, mężczyzna był nosicielem wielu chorób zakaźnych, w tym HIV i żółtaczki.
W ubiegłym tygodniu strażnicy miejscy z Rybnika patrolowali rejon Śródmieścia. Gdy przejeżdżali ul. Marii Curie-Skłodowskiej, zauważyli mężczyzn siedzących na ławce w parku. Były to dobrze znane im osoby bezdomne, które często spożywają alkohol w tej lokalizacji. Dlatego przystąpili do interwencji.
Chwile grozy strażników. Bezdomny z HIV i żółtaczką opryskał ich krwią
- Gdy strażnicy weszli na skwer jeden z mężczyzn uciekł. Druga osoba podeszła do funkcjonariuszy i powiedziała, że nie może chodzić. Pokazała strażnikom nogę, z której sączyła się krew. Funkcjonariusze powiadomili pogotowie ratunkowe i przystąpili do udzielania pierwszej pomocy - poinformował Dawid Błatoń, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Rybniku.
Niestety, przy próbie zatamowania krwotoku, jedna z żył pękła i funkcjonariusze zostali opryskani krwią. Dodatkowo mężczyzna zaczął tracić przytomność, ale nie jest to najgorsza wiadomość.
- Okazało się, że mężczyzna, któremu udzielali pierwszej pomocy był nosicielem wielu chorób zakaźnych w tym HIV oraz żółtaczki. Pogotowie ratunkowe zabrało mężczyznę do szpitala, a funkcjonariusze czekają na wyniki badań, które będą cyklicznie powtarzane - dodał Błatoń.
Na miejsce wezwano też Rybnickie Służby Komunalne, które zdezynfekowało i wyczyściło okolice ławki w parku, tak aby mieszkańcy nie mieli styczności z zakażoną krwią.
Czytaj także:
źródło: sm.rybnik.pl