Chwile grozy pasażerów, zawrócili samolot, bo znaleźli...
Pasażerowie jednego z samolotów francuskich linii lotniczych Air France przeżyli chwile grozy. Jeden z pasażerów spowodował wielogodzinne opóźnienie maszyny z ponad 200 osobami na pokładzie - podaje serwis Bdnews24.com. A wszystko przez... telefon komórkowy.
Samolot lecący z Houston w USA do Paryża musiał zawrócić po około 30 minutach od startu, po tym jak na pokładzie znaleziono niezidentyfikowany telefon komórkowy. Mimo wysiłku załogi nie udało się ustalić właściciela. Pilot podjął decyzję o zawróceniu maszyny.
Prawdopodobnie komórkę zostawił w samolocie pasażer podczas poprzedniego lotu. - W żadnym momencie nie było zagrożenia dla załogi i pasażerów. Nie mogliśmy jednak ryzykować - powiedział rzecznik Air France. - Na pokładzie nie było paniki, choć czuć było nerwową atmosferę - mówił jeden z pasażerów.
Służby bezpieczeństwa USA ustalają do kogo należała pozostawiona komórka. Zapominalski właściciel najprawdopodobniej zostanie obciążony kosztami zawrócenia maszyny. Samolot ponownie wystartował po około sześciu godzinach.
NaSygnale.pl: Zwłoki noworodka znalezione w Katowicach