Chrześcijanka oskarżona o bluźnierstwo wyjechała do Kanady
Rimsha Masih, chrześcijańska nastolatka z Pakistanu, która w zeszłym roku została oskarżona o bluźnierstwo i której sprawa wywołała rozgłos w kraju i za granicą, wyjechała wraz z rodziną do Kanady - podał w sobotę portal BBC News.
Źródła w organizacji chrześcijańskiej poinformowały, że chociaż zarzuty wobec 14-latki wycofano, to musiała ukrywać się, ponieważ grożono jej śmiercią, podobnie jak jej rodzinie. Wraz z rodzicami i czworgiem rodzeństwa Rimsha wyjechała z Pakistanu w marcu.
Rodzina osiedliła się w Kanadzie. Dokładnego miejsca pobytu źródła nie ujawniły. 14-latka uczy się angielskiego i podoba jej się w szkole. - Czują się wolni - dodały źródła.
Informację o wyjeździe rodziny z Pakistanu potwierdził adwokat Rimshy, Tahir Naveed Chaudhry. Udzielił on wypowiedzi agencji Associated Press, która jednak nie podaje tożsamości dziewczynki i informuje tylko, że chodzi o 14-letnią chrześcijankę oskarżoną w zeszłym roku o spalenie Koranu.
Muzułmański duchowny Tahir Mehmood Ashrafi, który zabiegał o zwolnienie dziewczynki wyraził żal, że musiała opuścić kraj. - Została uniewinniona przez sąd, a mimo to nie mogła żyć swobodnie - podkreślił.
W połowie sierpnia 2012 roku niepiśmienna Rimsha została oskarżona przez sąsiadów o spalenie stronic z wersetami Koranu. Na mocy pakistańskiego prawa o bluźnierstwie grozi za to dożywotnie więzienie; zdarza się, że oskarżonych, nawet jeśli zostaną uniewinnieni w sądzie, spotyka śmierć z rąk islamskich fanatyków.
We wrześniu dziewczynka została zwolniona za kaucją z więzienia i umieszczona wraz z rodziną w "nadzorowanym miejscu". W listopadzie zarzuty wobec niej wycofano.
Sprawa Rimshy wywołała żywą dyskusję w samym Pakistanie i za granicą. Stała się głośna m.in. dlatego, że chodziło o osobę bardzo młodą i nie w pełni sprawną umysłowo; lekarze badający dziewczynkę ocenili, że jej stan umysłowy nie jest adekwatny do jej wieku.
Przedstawiciel władz pakistańskich, informując o wycofaniu zarzutów wobec Rimshy wyrażał nadzieję, że decyzja ta zniechęci do rzucania fałszywych oskarżeń.
Chrześcijanie, którzy stanowią 4 proc. 180-milionowej ludności Pakistanu, twierdzą, że są praktycznie bezbronni wobec wysuwanych wobec nich zarzutów bluźnierstwa. Ich zdaniem w wielu wypadkach oskarżenia takie służą załatwianiu porachunków osobistych.