Chorwacja ubolewa, że Miloszević umknął sprawiedliwości
Władze Chorwacji wyraziły żal, że Slobodan Miloszević umarł w więzieniu, nim zdążono skazać go za rolę, którą odegrał w wojnach w Chorwacji i Bośni.
11.03.2006 | aktual.: 12.03.2006 15:51
"Szkoda, że Miloszević nie dożył do końca procesu i nie dostał wyroku, na który zasłużył" - głosi krótkie oświadczenie kancelarii prezydenta Stipe Mesicia.
W oświadczeniu rządu napisano, że śmierć Miloszevicia wyznacza "definitywny koniec najtrudniejszego, najtragiczniejszego dla krajów i narodów tej części Europy okresu ostatnich 50 lat".
"Swą polityką agresji uruchomił machinę wojenną" - napisano w oświadczeniu, wyliczając jako następstwa polityki Miloszevicia "setki tysięcy ofiar, miliony uchodźców, idące w miliardy euro straty materialne, dziesiątki zniszczonych miast, czystki etniczne, ludobójstwo".
Miloszević jest uważany w Chorwacji za głównego winnego wojen w Chorwacji i Bośni.