Chłopiec uratowany spod gruzów
W 48 godzin po sobotnim trzęsieniu ziemi
w Azji Południowej, które mogło spowodować ponad 30 tysięcy
śmiertelnych ofiar, w pakistańskiej miejscowości Balakot wydobyto
spod gruzów szkoły żywego sześcioletniego chłopca. Dziecko jest w
szoku, jednakże jego stan jest ogólnie dobry.
W szkole w Balakot - miejscowości odległej o około sto kilometrów od Islamabadu - w momencie trzęsienia znajdowało się ponad czterysta dzieci. Na rumowisku pracują ochotnicy - mieszkańcy miasteczka i okolicznych wsi. Do tej pory nie przybyła tam żadna specjalistyczna ekipa ratownicza. W nocy z niedzieli na poniedziałek nadal słyszano głosy zasypanych dzieci, wzywających pomocy. Do tej pory jednak uratowano tylko sześciolatka. Ludzie usuwają gruz gołymi rękami.
W Balakot - jak pisze agencja France Presse - w gruzach legły w sobotę m.in. dwie szkoły i seminarium koraniczne. Pod gruzami może znajdować się w sumie ponad tysiąc dzieci.