Chlebowski: projekt noweli o IPN w ciągu kilku dni trafi do Sejmu
Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski
zapowiedział, że projekt noweli ustawy o Instytucie
Pamięci Narodowej trafi do Sejmu w ciągu kilku dni.
- To już jest naprawdę kwestia kilku najbliższych dni i ten projekt trafi do laski marszałkowskiej - poinformował w rozmowie z dziennikarzami w Warszawie. Jak podał, główne założenia projektu PO omówiła już z koalicjantem.
- Chcemy zwiększyć jawność, dostępność; chcemy zmienić sposób zarządzania tą instytucją; chcemy wymienić kolegium; chcemy żeby pojawili się tam nowi, lepsi ludzie z nowymi, lepszymi rekomendacjami, którzy będą dawali gwarancje solidności funkcjonowania ten instytucji - dodał Chlebowski.
Pytany w Radiu Zet, czy PO chce skrócenia kadencji szefa IPN, szef klubu odpowiedział: - Nie. Uważamy, że akurat szef IPN powinien zachować pełną kadencję, a więc jeszcze półtora roku. Według niego natomiast "trzeba zmienić całe kolegium Instytutu Pamięci Narodowej".
- W kolegium Instytutu dzisiaj zasiada były prezes TVP, pan prezes Urbański. Wiec jeżeli pan uważa, że tacy ludzie mają kompetencje do tego, żeby zasiadać w kolegium IPN, to dziękujemy. My chcemy to zmienić - powiedział Chlebowski w programie "Siódmy dzień tygodnia".
Na początku kwietnia Chlebowski informował, że nowela ustawy o IPN trafi do Sejmu w ciągu kilku tygodni. - Instytut Pamięci Narodowej popełnił w ostatnim czasie bardzo wiele błędów. Tych błędów było zbyt wiele - zupełnie niepotrzebne oskarżenia, niepotrzebne publikacje - mówił wtedy w mediach.
Chodziło m.in. o książkę "Lech Wałęsa. Idea i historia", opartą na obronionej w czerwcu 2008 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim pracy magisterskiej zatrudnionego w IPN Pawła Zyzaka. Zyzak napisał m.in., że b. przywódca Solidarności był agentem SB, a w czasach młodości miał nieślubne dziecko.
Dyskusje wywołał wówczas także wywiad z prezesem Instytutu Januszem Kurtyką, w którym stwierdzał on m.in., że Aleksander Kwaśniewski był "komunistycznym aparatczykiem, wiecznie młodym przywódcą przybudówki partii". Kurtyka podał, że Kwaśniewski był zarejestrowany w latach 1983-1989 jako TW "Alek" przez II i III Departament MSW.
Zgodnie z ustawą o IPN z 1998 r. prezesa Instytutu Pamięci powołuje i odwołuje Sejm, większością 3/5 głosów za zgodą Senatu, na wniosek Kolegium Instytutu Pamięci. Kolegium IPN wnioskuje o odwołanie prezesa Instytutu m.in., jeśli "z powodu choroby, ułomności lub upadku sił stał się trwale niezdolny do pełnienia obowiązków" lub "nie wypełnia obowiązków nałożonych przez ustawę lub działa na szkodę Instytutu".
Kolegium, wybierane na 7-letnią kadencję, to 11-osobowe ciało doradczo-kontrolne prezesa IPN.
W 2007 r. Sejm wybrał do kolegium: kandydata PiS, historyka prof. Andrzeja Chojnowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego; kandydata PiS, historyka dr. Sławomira Radonia, dyrektora Archiwów Państwowych; kandydata LPR, historyka dr. Mieczysława Rybę z KUL i Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu; kandydata LPR, Jacka Niemira, wiceszefa Biblioteki Publicznej m.st. Warszawy; kandydata Samoobrony, historyka prof. Bogusława Polaka z Politechniki Koszalińskiej; kandydata PiS, historyka prof. Jana Drausa oraz kandydata PO, historyka prof. Paczkowskiego. Senat wybrał do kolegium kandydatów PiS - historyka dr. Teofila Wojciechowskiego i współzałożyciela NSZZ "Solidarność" Andrzeja Gwiazdę. Prezydent Lech Kaczyński powołał do kolegium prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego (b. szefa swojej kancelarii) oraz socjolog Barbarę Fedyszak-Radziejowską.