PolskaChlebowski piecze i gotuje, a Pitera odpoczywa

Chlebowski piecze i gotuje, a Pitera odpoczywa

Posłowie, niezależnie od przynależności
klubowej, włączają się w wir przedświątecznych porządków, pomagają
także w przygotowaniu świątecznych potraw. Posłanki sprzątają, pieką ciasta, szukają "zajączka" i odpoczywają. Wszyscy podkreślają, że święta wielkanocne spędzają z bliskimi w tradycyjnej, domowej
atmosferze.

Chlebowski piecze i gotuje, a Pitera odpoczywa
Źródło zdjęć: © PAP

22.03.2008 | aktual.: 22.03.2008 12:29

Zbigniew Chlebowski

W rodzinie szefa klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego święta zaczynają się już w Wielki Czwartek, ale - jak podkreśla poseł - najważniejsza jest niedzielna Msza Rezurekcyjna.

Kluczowymi potrawami na stole Chlebowskich są ryby i kwaszone surówki z białą kiełbasą. Poseł pomaga w kuchni i w domu. Smażę, gotuję, piekę. Znam się na tym - chwali się Chlebowski. Specjalnością kulinarną posła są flaki, indyk faszerowany ryżem, mięsem mielonym lub bakaliami. Polityk przyznaje jednak, że nie lubi sprzątać.

Tadeusz Cymański

Święta u posła PiS Tadeusza Cymańskiego mają bardzo uroczysty charakter. Oprócz tradycyjnego, sobotniego święcenia potraw, udziału w Rezurekcji, najważniejsze jest niedzielne, uroczyste rodzinne śniadanie.

Ważny w rodzinie Cymańskiego jest - jak podkreśla - także sam nastrój i świąteczne porządki, w których, jak zapewnia, sam pomaga. Co żona powie, to zrobię - zapewnia. Szczęściem dla żony jest to, że mąż jest w domu - żartuje. Na stole Cymańskich królują ciasta, w szczególności mazurki, oraz wędliny.

Wojciech Olejniczak

W domu przewodniczącego SLD Wojciecha Olejniczaka przygotowaniami do świąt zajmuje się głównie żona i reszta rodziny. Mój wkład jest najmniejszy- przyznaje polityk. Ale - jak podkreśla - ma dzięki temu więcej czasu dla dzieci. Przyznaje, że nie ma zdolności kulinarnych.

Jerzy Wenderlich

Inny poseł LiD Jerzy Wenderlich kontynuuje rodzinne tradycje świąteczne z czasów kiedy był dzieckiem. Wtedy wraz z rodzeństwem szukał zajączków wielkanocnych i prezentów w ogromnym ogrodzie ojca. Chciałbym zbudować dla syna taką tajemnicę - podkreślił. Jak dodał, poniedziałek wielkanocny z kolei jest pięknym dniem, żeby bezkarnie wychłostać brzozową rózgą tych, do których ma się za coś pretensje.

Wenderlich podkreśla, że jest specjalistą w przyrządzaniu faszerowanych jajek. Jak mówi, robi je tak samo jak jego nieżyjąca mama, pochodząca z Wilna. Poseł w każde święta kupuje hortensje i zanosi na grób ojca, który dostarczał te kwiaty do toruńskich kościołów. Dla zachowania jego pamięci - wyznaje.

Jarosław Kalinowski

Wicemarszałek Sejmu Jarosław Kalinowski (PSL) niedzielę wielkanocną rozpoczyna od Mszy Rezurekcyjnej. Następnie odbywa się u niego wielopokoleniowa biesiada. Zaczynamy od żuru- mówi.

Na stole Kalinowskich dominują jajka w różnym wydaniu, potrawy mięsne m.in dziczyzna, baby i makowce, a także ryby, w szczególności śledzie. W tym roku nie wiem co żona jeszcze wymyśli - przyznaje poseł PSL.

Wicemarszałek przyznaje, że jego główną rolą w przygotowaniach świątecznych jest robienie zakupów. Będę też przygotowywał karkówkę - dodaje.

Marek Sawicki

Podstawą na stole ministra rolnictwa Marka Sawickiego (PSL) jest jajko w majonezie, a najważniejszą uroczystością jest niedzielna Msza Rezurekcyjna o 6 rano, na którą udaje się wraz z całą rodziną.

Po Rezurekcji u Sawickich następuje święcenie obejścia, a potem uroczyste śniadanie. Gospodarz święci, gospodyni nakrywa stół - tłumaczy Sawicki. Przed śniadaniem jest wspólna modlitwa.

Poseł przyznaje, że sam pomaga przy porządkach świątecznych, ale - jak zaznacza - gdy ma czas. Wykopuję i przygotowuję chrzan, czasami robię wędlinę, sałatki. Zajmuje się także uprzątnięciem ogrodu. To rola mężczyzny - dodaje.

Julia Pitera

Panie parlamentarzystki, choć zajęte są obowiązkami zawodowymi, świetnie radzą sobie z przygotowaniem rodzinnych świąt. Dla niektórych święta wielkanocne to jednak przede wszystkim czas odpoczynku.

Julia Pitera (PO), minister ds. walki z korupcją, podkreśla, że dla niej święta to głównie czas odpoczynku. Jak mówi, święta spędza tradycyjnie, z rodziną. Przyznaje, że nie piecze mazurków. Dla pani minister święta będą naprawdę udane, jeśli dopisze pogoda.

Elżbieta Jakubiak

Posłanka PiS Elżbieta Jakubiak, mama trójki dzieci, spędzi święta w gronie najbliższej rodziny. Na świąteczne niedzielne śniadanie zaprosiła 22 osoby. W tym roku znacznie mniej pracuję niż w poprzednich latach, ale mimo wszystko co roku tradycją jest, że robię zakupy i przygotowuję śniadanie i obiad w pierwszy dzień świąt - mówi b. szefowa gabinetu prezydenta i b. minister sportu. Jak podkreśla Jakubiak, cała rodzina pomaga. Razem gotujemy, nie może zabraknąć mazurka, białej kiełbasy, babek i wszystkiego co kojarzy się z tradycją wielkanocną - mówi. Drugi dzień świąt spędzamy u mojej mamy - dodaje.

Iwona Guzowska

Posłanka PO Iwona Guzowska z ulgą przyznaje, że na szczęście obrady Sejmu skończyły się we wtorek, więc ma dużo czasu, żeby wszystko wysprzątać i przygotować się do świąt. Gorzej jakby potrwały do soboty - śmieje się. W przygotowaniach do świąt pomaga jej dziecko. Bardzo się stara, ale potrzebna jest kobieca ręka, by wszystko było jak należy - dodaje Guzowska.

Joanna Kluzik-Rostkowska

Była minister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska (PiS) święta spędzi w domu z dziećmi i dziadkami. Jak podkreśla, przygotowywanie do świąt teraz, gdy nie jest już ministrem jest dziecinnie proste. Staram się uniknąć nerwowej atmosfery pośpiechu, mam troje dzieci, które chętnie pomagają, razem sprzątamy, kręcimy ciasta, sami przygotowujemy wszystkie potrawy, naprawdę miło spędzamy czas - przekonuje.

Przed niedzielnym śniadaniem szukamy w ogródku "zajączka", czyli wcześniej przygotowanych prezentów - to naprawdę świetna zabawa - mówi Kluzik-Rostkowska. Posłanka dodaje, że święta to dla niej czas, kiedy może odpocząć i spędzić czas z rodziną, co jest dla niej najważniejsze.

Joanna Senyszyn

Dla Joanny Senyszyn (LiD) "święta nie są może do końca tradycyjne, ale jest to czas, który może poświęcić mężowi i znajomym". Senyszyn przyznaje, że sama nie przygotowuje świąt. Brak mi na to czasu, ciągle jestem w rozjazdach, jedzenie zamawiam, ale mogę też liczyć na moich przyjaciół, którzy robią wiele tradycyjnych potraw, w tym moją ulubioną rybę w galarecie - mówi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)