Chiny włączyły się do poszukiwań ofiar katastrofy

Chiny włączyły się w niedzielę do prowadzonej od soboty akcji poszukiwania ciał ofiar sobotniej katastrofy samolotu tajwańskich linii lotniczych. Samolot, lecący z Tajpej do Hongkongu, eksplodował w powietrzu w niecałe 20 minut po starcie. Na pokładzie znajdowało się 225 osób. Boeing runął do morza i zatonął w Cieśninie Tajwańskiej - szerokim na 160 kilometrów przesmyku, oddzielającym Tajwan od ChRL.

W niedzielę w Tajpej podano, że z wód Cieśniny Tajwańskiej wydobyto już 78 ciał ofiar katastrofy. Zła pogoda całkowicie udaremniła akcję ratunkową w nocy. O świcie w niedzielę na miejsce tragedii ponownie skierowano śmigłowce, samoloty i jednostki marynarki wojennej. W akcji uczestniczy także flotylla kutrów rybackich.

Zlokalizowano też szczątki kadłuba samolotu, należącego do tajwańskich linii China Airlines, bagaże i resztki wyposażenia. Na falach, między plamami oleju, unoszą się pomarańczowe kamizelki ratunkowe.

Jakkolwiek samolot runął do morza po tajwańskiej stronie Cieśniny, silne prądy przeniosły części wraku i ludzkie szczątki na chińskie wody. Jak podano w Tajpej, w nocy z soboty na niedzielę Tajwan i Chiny doszły do porozumienia w sprawie współpracy strony chińskiej w akcji poszukiwań.

Tajwański minister obrony, Tang Yiau-ming podał w niedzielę, że strona chińska zezwoliła marynarce wojennej Tajwanu na prowadzenie poszukiwań także na granicy chińskich wód. Chiny w niedzielę wysłały też na miejsce tragedii dwa holowniki, mające współpracować z Tajwańczykami i szukać szczątków po chińskiej stronie linii granicznej.

Chiny - uważające Tajwan za ostatnią nie wyzwoloną prowincję - w sobotę przekazały też Tajwanowi formalne kondolencje w związku z tragedią.

Nadal nie wyjaśniono przyczyn katastrofy. Z informacji telewizji w Tajpej wynika, że bezpośrednio przed eksplozją pilot nie wysłał żadnego sygnału SOS, a naoczni świadkowie mówią o wybuchu i spadających z nieba szczątkach samolotu. Część z nich spadła na pola na wyspie Penghu, odległej o 50 kilometrów od wybrzeży Tajwanu. Tam też znaleziono zakrwawione fragmenty foteli samolotu i wydawnictwa pokładowe.

Przedstawiciele przewoźnika twierdzą, że nieprawdopodobna jest mechaniczna awaria któregoś z urządzeń. Odmawiają spekulacji na temat przyczyn katastrofy. Maszyna miała 22 lata, ale China Airlines zapewniają, że mimo wieku była całkowicie sprawna.

Tajwański samolot wystartował z lotniska w Tajpej przy dobrej pogodzie. Na pokładzie samolotu znajdowało się 206 pasażerów (w tym troje małych dzieci) i 19 członków załogi. Większość pasażerów pochodziła z Tajwanu. Czternastu - z Chin, dwóch - z Singapuru. Jeden z pasażerów był Szwajcarem. (miz)

Wybrane dla Ciebie
Ukraina o działaniach Rosji. Zaatakowali bombą kierowaną nowego typu
Ukraina o działaniach Rosji. Zaatakowali bombą kierowaną nowego typu
Wypadek w Warszawie. Dachował samochód ambasady Rosji
Wypadek w Warszawie. Dachował samochód ambasady Rosji
Tunel między Rosją i USA. Ma być dwa razy dłuższy od Eurotunelu
Tunel między Rosją i USA. Ma być dwa razy dłuższy od Eurotunelu
"Drugi Sybir". Rosja pokazała plan po zajęciu Ukrainy
"Drugi Sybir". Rosja pokazała plan po zajęciu Ukrainy
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole