Chiny: spotkanie z Dalajlamą niemądrym posunięciem
Pekin skrytykował w sobotę spotkanie
prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego z duchowym przywódcą
Tybetańczyków Dalajlamą XIV. Oficjalna chińska agencja prasowa Xinhua skomentowała, iż
posunięcie Francji było "niemądre", krzywdzące uczucia Chińczyków
i psujące wzajemne stosunki.
07.12.2008 | aktual.: 07.12.2008 04:48
Rozmowy francuskiego przywódcy z żyjącym na uchodźstwie Dalajlamą, podczas spotkania w Gdańsku przy okazji obchodów 25-lecia przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla, chińska agencja prasowa uznała za "oportunistyczne, nierozważne i krótkowzroczne".
"Niemądre posunięcie Francji w kwestii tybetańskiej nie tylko podważyło chińsko-francuskie stosunki, ale także zaszkodziło procesowi dialogu, wymiany i współpracy między Chinami a Unią Europejską" - napisała Xinhua. Francja do końca grudnia pełni przewodnictwo w pracach UE.
Spotkanie Sarkozy'ego z Dalajlamą XIV odbyło się za zamkniętymi drzwiami.
Pekin, protestujący przeciwko wszelkim kontaktom polityków europejskich z Dalajlamą i żądając od Sarkozy'ego rezygnacji ze spotkania odwołał już planowany na 1 grudnia szczyt unijno-chiński.
Chiny odrzucały wcześniej apele Dalajlamy o większą autonomię dla Tybetu określając je jako zakonspirowane próby odzyskania niepodległości. Wojska chińskie wkroczyły tam w listopadzie 1949 roku, a kiedy w roku 1959 wybuchło w Tybecie powstanie antychińskie, Dalajlama opuścił Lhasę, udając się na wygnanie do Indii.