Chiny: prawnik Bo Xilaia mówi, że nie zezwolono mu na obronę klienta

Prawnik wyznaczony do obrony byłego polityka oskarżonego o korupcję Bo Xilaia powiedział, że nie zezwolono mu na reprezentowanie klienta w sądzie. Według agencji Reuters sugeruje to, że wyrok skazujący Bo jest już przesądzony.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

- Nie otrzymaliśmy zgody, więc dla klienta to już koniec - powiedział adwokat Gu Yushu, wyznaczony przez siostrę oskarżonego. Zapytany o powód powiedział jedynie, że "rozmowa o tym jest niedogodna".

Z uwagi na "delikatną naturę sprawy" nie chciał zdradzić, czy Bo zamierza przyznać się do winy na pierwszej rozprawie, która prawdopodobnie odbędzie się jeszcze w sierpniu.

Obecnie Bo Xilaia ma reprezentować w sądzie dwóch prawników, Li Guifang i Wang Zhaofeng. Li powiedział Reuterowi, że został wybrany na obrońcę przez samego oskarżonego, jednak według państwowego dziennika "Global Times" został on wyznaczony do obrony przez rządowy Pekiński Ośrodek Pomocy Prawnej.

W ubiegłym roku dwaj adwokaci wyznaczeni przez rodzinę Bo informowali, że nie pozwolono im zobaczyć się z klientem ani reprezentować go w sądzie.

Reuters zauważa, że wiadomość o odsunięciu od sprawy jedynego obrońcy Bo wybranego przez jego rodzinę to kolejny sygnał świadczący o tym, iż proces i ogłoszenie wyroku będzie jedynie formalnością. Przypomina, że wymiar sprawiedliwości jest kontrolowany przez partię komunistyczną i raczej nie zakwestionuje stawianych Bo zarzutów.

- W tego typu sprawach decyzje o składzie obrony zapadają na górze. Niezależnie od tego, kto zostanie wyznaczony, nie zmieni to wyniku procesu - ocenia profesor prawa na Uniwersytecie Pekińskim He Weifang.

Bo Xilai, były prominentny polityk Komunistycznej Partii Chin (KPCh), został oskarżony o korupcję i nadużycie władzy w celu ukrycia przestępstwa popełnionego przez jego żonę Gu Kailai. Gu Kailai, a także były szef policji Wang Lijun trafili do więzienia za zabójstwo brytyjskiego biznesmena i próbę zatuszowania zbrodni.

Przed skandalem Bo Xilai kierował strukturami KPCh w mieście Chongqing w południowo-zachodnich Chinach i był uważany za jednego z czołowych kandydatów do Stałego Komitetu Biura Politycznego, czyli do ścisłego kierownictwa chińskiej administracji państwowej. Po ujawnieniu oskarżeń przeciwko niemu został zwolniony ze stanowiska i wykluczony z KPCh.

Bo nie był widziany publicznie od 17 miesięcy.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Miliony protestujących w USA. Trump odpowiedział
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Nie żyje Sam Rivers. Muzyk miał 48 lat
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Do Gdańska zawinął kontenerowiec z Chin. Przypłynął trasą przez Arktykę
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Doroczne liczenie katolików. Sprawdzą, ile osób chodzi do kościoła
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Netanjahu zapowiada start w kolejnych wyborach. "Wygram"
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Ruchome tablice rejestracyjne. Policjanci odkryli zuchwały mechanizm
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
Pełna okupacja Ukrainy? Rosja potrzebowałaby 103 lata
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
"Pokazywali zdjęcia trupów". Szokujące sceny w rosyjskiej szkole
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Piekło: Rosja jest na skraju społecznego wybuchu
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
Rebelianci Huti wtargnęli do biura ONZ w Sanie
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
"Polityczny koszmar". Media o reakcji UE na szczyt Putin-Trump
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy
USA: Hamas planuje atak na cywilów w Strefie Gazy