Chiny mobilizują wojska wokół Tybetu
Wokół Tybetu trwa mobilizacja chińskich wojsk, a małe miasteczka zachodnich Chin zmieniły się w obozy wojskowe - pisze Associated Press.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/chcemy-wolnego-tybetu-6038675484836993g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/chcemy-wolnego-tybetu-6038675484836993g )
"Chiny precz z Tybetu!"
Stan gotowości ma pomóc władzom w Pekinie opanować najgorętsze od lat protesty Tybetańczyków przeciw chińskiej dominacji, gdyż rozlały się one również po historycznych obszarach Tybetu w prowincjach Sichuan, Gansu i Qinghai, a więc poza Tybetański Region Autonomiczny.
Setki członków oddziałów paramilitarnych na co najmniej 80 ciężarówkach widziano na górskiej drodze w południowo-wschodnim Tybecie - podaje agencja. Gdzie indziej - pisze dalej - w popularnym wśród turystów kanonie rzeki Jangcy i miastach prowincji Yunnan żołnierze zakładali obozowiska i patrolowali ulice w pełnym rynsztunku.
W uważanym za bramę Tybetu mieście Zhongdian (znanym dawniej jako Shangri-la) pojawiło się 400 uzbrojonych milicjantów. Wielu z nich miało przy sobie granatniki z pociskami gazowymi. Agencja dodaje jednak, że nic nie wskazywało, aby obowiązywała tam godzina policyjna - mieszkańcy poruszali się swobodnie po ulicach.
Na początku ubiegłego tygodnia w 49. rocznicę krwawego stłumienia tybetańskiego powstania przeciwko Chinom mnisi buddyjscy zorganizowali w Lhasie pokojowe marsze. W kolejnych dniach przerodziły się one w największe od 20 lat antychińskie wystąpienie.
Tybetańskie władze na wygnaniu twierdzą, że w starciach zginęło co najmniej 99 osób. Pekin mówi o kilkunastu.