Chiny. Chcą wychwycić zakażonych koronawirusem. Wprowadzono specjalny zakaz
Chiny. 10-milionowym mieście Hangzhou wprowadzono zakaz sprzedaży leków na gorączkę i kaszel. Powód? Władze chcą zmusić osoby z takimi objawami do zgłaszania się do szpitali, by wykluczyć lub potwierdzić zakażenie koronawirusem.
08.02.2020 | aktual.: 08.02.2020 20:37
Do soboty koronawirus zabił w Chinach 723 osoby i zaraził ponad 34,5 tys.
W mieście Wuhan, gdzie wybuchła epidemia groźnego wirusa, władze zapowiedziały, że będą "przeczesywać społeczności". Chcą w ten sposób odnaleźć i odizolować wszystkie osoby, które mogą być zakażone. Na terenie Chin trwa poszukiwanie osób, które były w prowincji Hubei (gdzie znajduje się Wuhan) lub miały kontakt z mieszkańcami tego regionu.
Coraz więcej środków ostrożności pojawia się również w innych chińskich prowincjach. W niektórych regionach wprowadzane jest tzw. zarządzanie zamknięte. Chodzi o to, by mieszkańcy z osiedli lub z wiosek dokładnie kontrolowały wszystkich wchodzących i wychodzących. Część aglomeracje wprowadziły zakaz wychodzenia z domów i przyjmowania gości.
O krok dalej poszły władze miasta Hangzhou w prowincji Zhejiang. Od soboty wszystkie apteki wprowadziły zakaz sprzedaży detalicznej leków przeciwgorączkowych i na kaszel. Osoby, które zmagają się z takimi objawami, mają się jak najszybciej zgłaszać do przychodni. Informuje o tym partyjny dziennik "Renmin Ribao", publikując pilny komunikat miejskich urzędów kontroli rynku i lekarstw.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl