Chińskie zoo z nową atrakcją. Pomalowali psy chow-chow, żeby udawały pandy
Pracownicy chińskie zoo w Taizhou w prowincji Jiangsu wpadli na kontrowersyjny pomysł, aby przyciągnąć turystów. Stwierdzili, że skoro w swoim ogrodzie zoologicznym nie mają pand to... sami je zrobią. Zdjęcia i filmy szybko trafiły do sieci.
09.05.2024 | aktual.: 09.05.2024 14:22
Jak się okazało pracownicy zoo szczeniakom chow-chow, czyli psom rasy szpic, pofarbowali tak, aby przypominały pandy.
Na wystawie, która została otwarta 1 maja, pomalowane psy można było oglądać codziennie w godzinach od 8:00 do 17:00. Nagle rozeszła się wieść o oszustwie zoo.
Na zoo natychmiast spadła fala krytyki. Przedstawiciel zoo jednak bronił swojego pomysłu. - Nie mamy pand w zoo, więc chcieliśmy to zrobić. Ludzie też farbują włosy. Naturalną farbę można stosować u psów o długiej sierści - stwierdził.
- Ma to na celu uatrakcyjnienie ogrodu zoologicznego i zwiększenie ruchu odwiedzających - dodał.
Zoo broni się też tym, że reklamowało atrakcję słowami "Xiong Mao Quan", co można przetłumaczyć jako "psy pandy". Według informacji singapurskiej gazety "Strait Times" w ogrodzie zoologicznym wywieszono szyld z informacją, że "psy pandy" nie są prawdziwą rasą pand, ale psami wystylizowanymi tak, aby wyglądały jak pandy.
Pracownik zatrudniony w zoo powiedział w poniedziałek dziennikowi "Global Times", że zoo nie uważa swojej atrakcji za przypadek oszustwa.
- To tylko nowa wystawa, którą oferujemy odwiedzającym. Nie pobieramy dodatkowych opłat. Sformułowanie przedstawiające psy Chow Chow jest prawidłowe i dokładnie opisuje, czym one są, więc nie oszukujemy naszych gości - stwierdził sprzedawca biletów. Przyznał jednocześnie, że w ciągu ostatnich dni liczba odwiedzin wzrosła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zoo stwierdziło również, że nie może przedstawić turystom prawdziwych pand, ponieważ obszar jest za mały, aby móc je tam trzymać.
Źródło: Global Times, New York Times