Chińczycy porywani dla okupu
Niemal 4 tys. osób porwano w Chinach w ubiegłym roku w celu uzyskania okupu - podano w rządowym raporcie, opublikowanym w Pekinie.
12.02.2005 | aktual.: 12.02.2005 07:15
Działające na terenie całych Chin gangi porywały przede wszystkim bogatych biznesmenów, gwiazdy showbiznesu oraz dzieci z bogatych rodzin. Porywacze często też zabijali swe ofiary, bez względu na to, czy żądany okup został im przekazany. Większość porwań miała miejsce w bogatych nadmorskich prowincjach Chin.
W rządowym raporcie, przedstawionym w piątek przez agencję Xinhua (Sinhua), apelowano do osób, które mogłyby stać się celem kidnaperów, by stosowały określone środki ostrożności; zapowiedziano też nowe akcje sił bezpieczeństwa, wymierzone przeciwko gangom.
W Pekinie podano także, iż w zeszłym roku chińska policja uratowała ponad 9 tys. porwanych przez handlarzy żywym towarem kobiet i dzieci.
Chińska agencja Xinhua zwróciła uwagę, że do niedawna porwane kobiety w większości były sprzedawane jako żony, a dzieci - przeznaczane do adopcji. Obecnie większość przypadków porwań ma na celu albo wymuszenie okupu od rodzin albo też zmuszanie do prostytucji.