Cheney wywierał presję na CIA?
Funkcjonariusze CIA sugerują, że wiceprezydent USA Richard Cheney i jego współpracownicy wywierali nacisk na agencję, aby stwierdziła istnienie broni masowego rażenia w Iraku - podał czwartkowy "Washington Post".
05.06.2003 20:55
Powołując się na wypowiedzi zastrzegających sobie anonimowość agentów CIA, dziennik pisze, że w zeszłym roku Cheney wielokrotnie odwiedził biura agencji i wypytywał jej pracowników o ustalenia w sprawie irackiej broni masowego rażenia.
Tak częste wizyty wiceprezydenta w siedzibie CIA nie są rzeczą zwykłą. Cheney regularnie uczestniczy w codziennych briefingach w Białym Domu, w czasie których dyrektor CIA George Tenet przedstawia prezydentowi najnowsze raporty wywiadowcze z całego świata.
Pracownicy CIA mówią, że odczuwali te wizyty jako formę nacisku, aby koniecznie znaleźć dowody posiadania przez Irak broni masowego zniszczenia. Presję wywierał na nich podobno także prawicowy wiceminister obrony Paul Wolfowitz, uważany za głównego architekta planów inwazji na Irak.
CIA jesienią ubiegłego roku przedstawiła na ten temat raport, w którym napisano, że reżim Saddama Husajna ma broń chemiczną i biologiczną i zamierza wznowić programu budowy broni nuklearnej.
Według środowego "New York Timesa", fakty podane w raporcie były naciągane w wyniku nacisków ze strony jastrzębi z Pentagonu. Ci ostatni opierali się na ustaleniach wywiadu wojskowego, który, z kolei, czerpał gros najbardziej obciążających Bagdad informacji od zbiegłych z Iraku dysydentów i opozycji irackiej działającej za granicą.
CIA miała wątpliwości co do wiarygodności tych źródeł. Raport agencji o irackiej broni jest obecnie badany przez służby wewnętrznej kontroli w CIA.
To, że w dwa miesiące po wojnie w Iraku wciąż nie znaleziono tam broni masowego rażenia, staje się coraz większym problemem dla administracji prezydenta Busha, podobnie jak dla premiera Wielkiej Brytanii Tony'ego Blaira. Domniemane posiadanie takiej broni przez Bagdad podawano jako główny powód wojny.
Komisje ds. wywiadu obu izb Kongresu zapowiadają przesłuchania, które mają wykazać, czy raporty CIA na temat irackich arsenałów nie były przedmiotem manipulacji politycznej.