Chcieli zabić synka, bo nie urodził się dziewczynką?
Michalina P. i Michał J. zostali tymczasowo aresztowani pod zarzutem usiłowania zabójstwa swojego dziecka. Młodzi rodzice ze Szczytna w województwie warmińsko-mazurskim, mieli katować maleńkiego chłopca, którego rodzice nazywali Marysią, bo ten nie urodził się dziewczynką.
Do nowych informacji w sprawie chłopczyka ze Szczytna dotarli dziennikarze "Super Expressu". 22-letnia matka i 25-letni ojciec przywieźli do miejscowego szpitala niemowlę, które prawie nie dawało oznak życia.
Lekarze natychmiast zaczęli udzielać niezbędnej pomocy. Okazało się, że chłopczyk ma pękniętą czaszkę, ciężki uraz mózgu oraz ślady po wcześniejszych złamaniach rączek i nóżek. Dziecko trafiło na oddział intensywnej terapii szpitala dziecięcego w Olsztynie. Lekarze zawiadomili policję.
Skatowali chłopca, bo nie był dziewczynką
Dziennikarze "Super Expressu" dotarli do znajomych pary, którzy przyznają, że młodzi rodzice nie mieli najlepszej opinii. - On to prawdziwy świrus. Raz nagrał filmik, jak szybko jadąc swoim fiacikiem zjeżdża tuz przed innym autem na przeciwległy pas i nagle wraca na swój, jak by był kierowcą rajdowym - opowiada dziennikarzom pani Joanna. Kobieta jest koleżanką Michaliny P. – Za to Michalina miała obsesję na punkcie wyglądu. Paznokcie robione, co chwila, włosy, nowe ciuchy. Jakby była jakąś celebrytką – dodaje.
Znajoma przypomina, że para ma już jedno dziecko, synka. - Wiem, że chcieli mieć córeczkę. Kupowali ubranka dziewczęce, kołderki, kocyki i zabawki. Kiedy urodziło się dziecko, wszystkim przedstawiali je jako Marysię. Na Facebooka wrzucali zdjęcia z takim imieniem - przyznaje Pani Joanna.
Rodzice pobitego chłopczyka zostali zatrzymani i przebywają w areszcie. Usłyszeli zarzuty znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem i usiłowania zabójstwa.
Kontrowersyjna interwencja w Inowrocławiu. Policja odpiera zarzuty. Jest nagranie z kamery
Źródło: Super Express/WP