Chciała zobaczyć Czarnobyl. 11‑letnia podróżniczka z Łodzi odnaleziona
11-letnia dziewczynka z Łodzi miała bardzo precyzyjny plan. Pod pozorem wyjścia do sklepu, postanowiła wymknąć się z domu, by zobaczyć fascynujący ją pod względem historycznym Czarnobyl. Policjantom udało się ją zatrzymać dopiero w Koluszkach.
To miało być zwykłe wyjście do sklepu, ale po kilku godzinach stało się jasnym, że konieczna będzie interwencja policji. Funkcjonariuszy o zaginięciu 11-letniej córki zawiadomiła zaniepokojona matka.
Podróż 11-latki na spotkanie z historią
Służby szybko przystąpiły do akcji i przeanalizowały nagrania z monitoringu, na których dostrzegli, jak dziewczynka wsiada do taksówki. Kierowca posłusznie wykonał prośbę 11-latki i zawiózł ją wprost na dworzec Łódź Fabryczna, skąd ruszyła w dalszą podróż wsiadając do pociągu relacji Łódź-Katowice. Jej wyprawa została przerwana dopiero w Koluszkach, gdzie zatrzymali ją policjanci.
Dziewczynka wytłumaczyła funkcjonariuszom dlaczego postanowiła swoje wyjście do sklepu wykorzystać w celach innych niż zakupy. - Spytana o powód samowolnego oddalenia z domu stwierdziła, że jest miłośniczką historii i planowała zrealizować długo planowaną wycieczkę do Czarnobyla na Ukrainie, gdzie 35 lat temu doszło do awarii elektrowni jądrowej - poinformował rzecznik łódzkiej policji kom. Marcin Fiedukowicz.
Do katastrofy w elektrowni jądrowej w Czarnobylu doszło 26 kwietnia 1986 roku. Była to największa katastrofa w historii energetyki jądrowej w historii. W jej konsekwencji skażony został obszar sięgający niemal 150 tys. kilometrów kwadratowych. Konieczna była ewakuacja i relokacja ponad 350 tys. osób. A chmura radioaktywna powstała w skutek wybuchu w reaktorze rozprzestrzeniła się na całą Europę.