Czekał w krzakach z karabinem. Trump wydał komunikat: "dzięki Bogu!"
W niedzielę doszło do zatrzymania Ryana Wesleya Routha, który miał zamiar zabić byłego prezydenta Donalda Trumpa - poinformowała telewizja Fox News. 58-letni Routh był w przeszłości cytowany przez "New York Timesa" jako członek jednej z grup cudzoziemców walczących w Ukrainie.
Według informacji podanych przez Fox News i "New York Post", które cytują źródła policyjne, Routh jest mieszkańcem Hawajów, pochodzącym z Karoliny Północnej. Wcześniej był cytowany w artykule "New York Timesa", który opublikowano w ubiegłym roku, dotyczącym obcokrajowców walczących na Ukrainie.
W artykule "New York Timesa" z ubiegłego roku, Routh opisywał swoje plany ściągnięcia byłych afgańskich żołnierzy, którzy uciekli przed Talibanem, na Ukrainę. Na swoim koncie na portalu X pisał w 2022 roku: "jestem w Ukrainie i organizuję innych ochotników z zagranicy". Jego wpisy sugerowały również, że chciał wysłać afgańskich żołnierzy do Tajwanu i Haiti.
Na swoim koncie na LinkedIn, Routh informował, że na Hawajach angażował się w budowę domów dla ubogich oraz deklarował, że "przyjąłby zaproszenie do przyłączenia się do jakiejkolwiek monumentalnej i godnej sprawy, która doprowadzi do realnych zmian na naszym świecie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogromne straty Rosji. Nawet 1/3 armii
Bogata przeszłość kryminalna
Jak pokazują dane ze spisu przestępców na stronach władz Karoliny Północnej, skąd pochodził Routh, w latach 2001-2010 r. mężczyzna otrzymał wyroki za 13 wykroczeń i 4 przestępstwa, w tym za posiadanie karabinu maszynowego, kradzież i ucieczkę z miejsca wypadku samochodowego.
Jak pisała lokalna gazeta z Greensboro w Karolinie Północnej, Routh został w 2010 r. zatrzymany przez policję za jazdę bez ważnego prawa jazdy, jednak uciekł policjantom i zabarykadował się w sklepie z karabinem automatycznym.
Aktywność 58-latka w mediach społecznościowych wskazuje na chwiejne poglądy polityczne i kuriozalne pomysły i przedsięwzięcia. Wynika z niej, że w wyborach 2016 r. popierał Donalda Trumpa, lecz już cztery lata później głosował na Joe Bidena.
Tuż po pierwszym nieudanym zamachu na Trumpa, Routh w mediach społecznościowych zwracał się do Kamali Harris i prezydenta Bidena, by odwiedzili rannych i rodziny ofiary zamachu.
Niedoszły zamachowiec zatrzymany
Routh został zatrzymany na Florydzie po tym, jak agenci Secret Service zauważyli go ukrytego w krzakach przy ogrodzeniu klubu golfowego należącego do Donalda Trumpa, z karabinem AK-47 z celownikiem optycznym. Według policji, znajdował się około 300-500 metrów od Trumpa. Po oddaniu strzałów przez Secret Service, mężczyzna uciekł, porzucając broń w krzakach.
Krótko po zatrzymaniu, sztab Donalda Trumpa wysłał do swoich sympatyków e-mail z prośbą o wpłaty na kampanię. W wiadomości Trump pisał: "Jestem cały i bezpieczny i nikomu nic się nie stało. Dzięki Bogu! Ale są ludzie na tym świecie, którzy zrobią cokolwiek trzeba, by nas powstrzymać".
Źródło: PAP