Chciał zabić pająki. W rezultacie spalił dom
Mieszkaniec Tucson w Arizonie miał dosyć pająków i insektów, mnożących się przy jego domu. Potraktował je więc miotaczem ognia, a przy okazji swój dom.
Do przypadkowego podpalenia doszło w niedzielę w nocy. Sfrustrowany obecnością "gości" właściciel, wyciągnął miotacz ognia. Pająki zalęgły się w stojącej przy domostwie przyczepie. To właśnie ją, razem z intruzami, próbował spalić. I od tego zaczął się pożar samego budynku.
Wysokie płomienie gasiło 23 strażaków. Jak podały lokalne media, musieli jeszcze ewakuować starszą kobietę z pobliskiej posesji. Na szczęście nikt nie przypłacił pożaru życiem. Jak można się dowiedzieć, w rejonie nie istnieją żadne limity odpowiedzialności pożarowej.
