Chcą zakazać aborcji. SLD przeciw, PiS i PJN - za, a PO?
Klub SLD zgłosił w sejmie wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu całkowicie zakazującego aborcji. PiS i PJN chcą skierowania go do prac w komisji. Według PO obecne regulacje dotyczące aborcji to "dobry kompromis". Pod projektem, nad którym debatuje sejm, podpisało się ponad 450 tys. osób.
30.06.2011 | aktual.: 30.06.2011 18:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sejm debatował nad obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, który zakłada wykluczenie z prawa tych wyjątków, które dopuszczają w Polsce aborcję.
Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu zgłosił b. minister zdrowia Marek Balicki (SLD). Bolesław Piecha (PiS) zaproponował, aby projekt skierować do Komisji nadzwyczajnej, która miałaby przedstawić sprawozdanie do 1 września. Za skierowaniem projektu do dalszych prac w komisji opowiedziała się Elżbieta Jakubiak (PJN).
Janina Okrągły (PO) zaznaczyła, że obecnie obowiązująca ustawa jest kompromisem, który został wypracowany w długiej debacie publicznej ponad 20 lat temu, który w społeczeństwie nie budzi sprzeciwu. - Nie ma przyzwolenia społecznego na żadne skrajne prawe czy lewe rozwiązania - powiedziała posłanka. W jej ocenie przedstawiony projekt "niweczy kompromis". - Obecne prawo jest wystarczające i dostatecznie reguluje te kwestie - dodała.
Przedstawiciel Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Mariusz Dzierżawski zaznaczył, że 90% legalnych aborcji jest dokonywanych w przypadku, gdy badania prenatalne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającym jego życiu. - Zabijanie chorych dzieci jest czynem wyjątkowo odrażającym. Przepis ten stawia współczesną Polskę obok hitlerowskich Niemiec, które uważały chorych za bezwartościowe śmieci - podkreślił.
Autorzy projektu uzasadniają, że ludzkie życie także w fazie prenatalnej chroni konstytucja. Zaznaczają, że ustawa, która dopuszcza przerywanie ciąży w niektórych przypadkach jest więc niezgodna z ustawą zasadniczą. Podkreślają, że nie ma żadnych przesłanek, aby życie ludzkie w fazie prenatalnej było gorzej chronione niż w jakiejkolwiek innej fazie rozwoju.
Pod obywatelskim projektem, nad którym debatował sejm, podpisało się ponad 450 tys. osób.
Obywatelski projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży oraz niektórych innych ustaw zakłada wykluczenie z prawa tych wyjątków, które dopuszczają w Polsce aborcję. Jego autorzy proponują też zmianę tytułu ustawy na: "O ochronie życia ludzkiego od poczęcia".
Zgodnie z obecnym prawem, przerwanie ciąży może nastąpić gdy: stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej; badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu; zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku gwałtu. W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej. W trzecim - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
Liberalizacji prawa aborcyjnego domagają się z kolei środowiska lewicowe, w tym SLD, UP, Zieloni 2004, Partia Kobiet, Federacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz Kampania przeciw Homofobii. We wtorek klub SLD zorganizował w tej sprawie wystawę przed sejmem.