Chcą wyłączenia sędziego ze sprawy wyłączenia sędziego
Obrona w sprawie śląskiej mafii paliwowej chce wyłączenia sędziego, który miałby zadecydować o... zmianie przewodniczącego składu orzekającego.
03.11.2008 | aktual.: 03.11.2008 13:36
Sąd Okręgowy w Katowicach miał rozpoznawać wniosek o wyłączenie sędziego Gwidona Jaworskiego z orzekania w procesie, w którym 21 osób jest oskarżonych m.in. o oszustwa na łączną kwotę ok. 500 mln zł. Wniosek miał rozpoznawać sędzia Robert Kirejew.
Przed rozpoznaniem wniosku do sądu trafił kolejny - o wyłączenie Kirejewa z podejmowania decyzji w tej sprawie. Nie wiadomo, co będzie dalej. Obrona, przynajmniej teoretycznie, może składać kolejne wnioski o wyłączenie katowickich sędziów.
Proces śląskiej mafii paliwowej miał ruszyć już dwa tygodnie temu. Za pierwszym razem nie udało się odczytać aktu oskarżenia, bo nie stawił się obrońca jednego z oskarżonych. Przed tygodniem rozpoczęcie procesu uniemożliwiały kolejne wnioski obrony.
Jeden z nich - złożony przez oskarżonego Andrzeja Dolniaka i jego obrońcę - dotyczył wyłączenia z orzekania w sprawie sędziów katowickiego sądu okręgowego i delegowanych do niego sędziów rejonowych. Obrona argumentowała, że prezes sądu Monika Śliwińska jest żoną oficera Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (w przeszłości szefa katowickiej delegatury ABW)
, która prowadziła śledztwo w sprawie śląskiej mafii paliwowej.
Te okoliczności - uważa obrona - mogą nasuwać uzasadnione wątpliwości co do bezstronności sądu. Dolniak - który jest adwokatem - zaznaczył, że wniosek nie jest wymierzony personalnie w żadnego z sędziów, chodzi jedynie o rozwianie pojawiających się wątpliwości.
Sędzia Jaworski oświadczył na ostatnim posiedzeniu sądu, że wniosek o wyłączenie wszystkich sędziów od orzekania został pozostawiony bez rozpoznania z wyjątkiem kwestii wyłączenia od orzekania jego samego. Jak wyjaśnił, nie można wyłączyć od orzekania sędziego, który nie został wyznaczony do prowadzenia danej sprawy".
Dolniak odpowiedział, że w całości podtrzymuje swój wniosek. Oskarżony uważa, że sędzia Jaworski nie miał prawa podejmować decyzji w sprawie wniosku, który dotyczył także jego samego. Dodał, że z chwilą złożenia takiego wniosku cały sąd okręgowy powinien powstrzymać się od wszelkich decyzji procesowych.
