Chcą wyciąć puszczę. "To zabieg hodowlany"
Aktywiście protestują przeciwko wycince 150-letnich dębów i buków w Puszczy Bukowej. Do sytuacji odniosła się sekretarz stanu w ministerstwie klimatu i środowiska Małgorzata Golińska, twierdząc, że jest to zabieg konieczny do tego, by utrzymać las.
29.05.2023 10:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Polsce od dłuższego czasu istnieją grupy, które usiłują wpłynąć na negatywne postrzeganie działań leśników przez lokalne społeczności - mówiła Małgorzata Golińska, sekretarz stanu w ministerstwie klimatu i środowiska, podczas "Rozmów pod Krawatem" na antenie Radia Szczecin. Wypowiedź ta odnosiła się między innymi do sytuacji w Puszczy Bukowej, gdzie obecnie trwa protest aktywistów, którzy sprzeciwiają się wycince drzew.
Zobacz także
Golińska zauważyła, że choć te grupy są nieliczne, potrafią być bardzo głośne. Ich celem jest wyłączenie części lasów w Polsce z gospodarowania. Za przykład takiej sytuacji podała Puszczę Białowieską, a następnie lasy Pogórza Przemyskiego, które nazwano Puszczą Karpacką. Teraz, zdaniem Golińskiej, działania te przeniosły się pod Szczecin, do Puszczy Bukowej. Tam aktywiści protestują przeciwko wycince 150-letnich buków i dębów.
Golińska podkreśliła jednak, że takie działania są konieczne. Wyjaśniła, że gospodarka leśna polega na pozyskiwaniu drewna z lasu nie po to, żeby ktoś na tym zarobił, ale jako zabieg hodowlany, mający na celu utrzymanie ciągłości, trwałości i stabilności lasu. Dlatego, zdaniem Golińskiej, istnieje pilna potrzeba szerokiej edukacji na ten temat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W ostatni weekend doszło również do niepokojącego incydentu w siedzibie Lasów Państwowych w Gryfinie. Nieznani sprawcy wylali przed budynkiem czarną, oleistą substancję, a następnie zerwali i ukradli flagę Lasów Państwowych, przed wejściem rozsypując śmieci. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Źródło: radioszczecin.pl