Chcą pół mln za utratę wzroku córki
Pół miliona odszkodowania domagają się rodzice 9-letniej Ani od Akademickiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Przed sądem kończy się proces cywilny w tej sprawie.
Rodzice oskarżają lekarzy z oddziału neonatologii, że w roku 2000 tuż po narodzinach ich córki popełnili liczne błędy, przez które nie udało się uratować wzroku dziewczynki.
Zeznania złożyli rodzice dziewczynki. Opowiadali między innymi o stanie dziecka, które cierpi na retinopatię oraz dodatkowe problemy neurologiczne. Jak mówili, jej stan jest bardzo zły, ma napady krzyku i płaczu. Matka dodała, że od państwa otrzymuje jedynie 150 złotych na opiekę nad niewidomą córką.
W 2001 roku rodzicom udało się zebrać pieniądze i wyjechać do Stanów Zjednoczonych na konsultacje w specjalistycznej klinice w Memphis. Lekarze jednak orzekli, że wzroku dziecka nie da się uratować.
Cztery lata temu odbył się proces karny w tej sprawie. Wtedy winną zaniedbań sąd uznał byłą ordynator kliniki, jednak zrezygnował z jej ukarania i warunkowo umorzył proces.