PolskaChaos z trzecią dawką. Niektórzy już żałują, że się szczepili

Chaos z trzecią dawką. Niektórzy już żałują, że się szczepili

Lepiej nie planować podróży zagranicznej tuż po szczepieniu dawką przypominającą w Polsce. Pojawiają się kolejne relacje o błędach w krajowym systemie certyfikatów covidowych. U osób, które szczepiły się preparatem Johnson&Johnson, po zaszczepieniu dawką przypominającą ważność certyfikatu może nie zostać przedłużona. Ministerstwo Zdrowia uważa, że to medycy ponoszą odpowiedzialność za błąd.

Zaczęły się szczepienia dawką przypominającą i od razu wyszły luki w systemie informatycznym
Zaczęły się szczepienia dawką przypominającą i od razu wyszły luki w systemie informatycznym
Źródło zdjęć: © East News | Beata Zawrzel/REPORTER
Tomasz Molga

Tylko dzięki łaskawości obsługi linii lotniczych oraz urzędników w Hiszpanii pan Zbigniew z Piaseczna mógł udać się na wyczekiwany urlop. Tuż przed podróżą na wszelki wypadek zaszczepił się dawką przypominającą. Jak się jednak okazało, nasz krajowy system skasował mu certyfikat covidowy, zapisując jednocześnie, iż pacjent właśnie zaszczepił się drugą dawką. To zaś oznaczało, że musi poczekać uzyskanie odporności przez 14 dni.

- Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że skan mojego paszportu covidowego nie jest akceptowany przez systemy europejskie. Przecież ja już jeździłem po całej Europie, tylko zachęcony ostatnią akcją promocyjną poszedłem po tę dawkę dodatkową - denerwuje się mężczyzna.

- Ponieważ na 28 listopada miałem zaplanowaną podróż zagraniczną, problem natychmiast zgłosiłem na infolinię rządową. Usłyszałem, że taki zapis jest błędem systemu i nikt nie może z tym nic zrobić! Za moją obywatelską postawę ponoszę konsekwencje, a błędy urzędników i informatyków państwowych pozostają bezkarne - relacjonuje rozmówca. Zapowiada, że po powrocie napisze skargę do Ministerstwa Zdrowia.

Finał był taki, że do Hiszpanii dostał się jako osoba teoretycznie niezaszczepiona i miał być objęty kwarantanną. Na miejscu jeden z urzędników dał wiarę tłumaczeniom, że polskie certyfikaty jakoś mogą nie działać.

2 na 1, czy może 3 na 3? System informatyczny nie był na to gotowy

Niedoskonałości w polskim systemie certyfikatów szczepień wychodzą na jaw cztery tygodnie po rozpoczęciu szczepień dawką przypominającą przeciwko COVID-19. W mediach pojawiło się już kilka podobnych relacji o osobach, które po dodatkowym szczepieniu utraciły certyfikaty.

Na czym może polegać błąd? Pierwszy z nich prawdopodobnie dotyczy 2,4 mln osób, które zaszczepiły się jednodawkowym preparatem Johnson&Johnson. Po szczepieniu przypominającym na ich internetowym koncie pacjenta powinna znaleźć się adnotacja "1/1".

Przy wprowadzaniu informacji o dawce przypominającej istnieje ryzyko zapisania jej jako "2/2". To zaś oznacza przyjęcie dwóch dawek, czyli zakończenie pełnego cyklu szczepienia. Według unijnych regulacji taka osoba musi odczekać 14 dni, aż rozwinie się odporność po szczepieniu. Stąd nieważność certyfikatów części pacjentów do dwóch tygodni po tzw. boosterze.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że rządowi informatycy pracują nad rozwiązaniem zapobiegającym takim pomyłkom oraz sprawdzają, czy prawidłowo przedłużana jest ważność certyfikatów. Operacja ma jednak zająć około dwa tygodnie.

Jak rozliczać trzecią dawkę szczepienia

Na tym jednak nie koniec zamieszania, bo rządowy system i punkty szczepień mają problem z rozliczaniem trzecich dawek - a są ich dwa rodzaje.

W przypadku szczepionek dwudawkowych (Pfizer, Moderna, AstraZeneca) prawidłowy zapis po dawce przypominającej to "2/2". Pamiętajmy jednak, że pod koniec sierpnia została wprowadzona tzw. "trzecia dawka" dla osób o obniżonej odporności (zapis "3/3"). Ta zaś nie przedłuża ważności unijnego paszportu covidowego. Tu także możliwe są pomyłki, bo potocznie o każdej dodatkowej dawce mówi się "trzecia".

"Pan sobie wydrukuje ten stary kod QR"

Według Ministerstwa Zdrowia to osoby z punktów szczepień mają mylić się przy oznaczaniu dodatkowych dawek. - Sytuacja, o której mowa, wynika z błędu punktu szczepień, który wprowadził szczepienie przypominające jako dawkę 2 z 2, zamiast jako szczepienie przypominające. Wszystkie punkty szczepień otrzymały szczegółowe instrukcje dotyczące sposobu rejestrowania w systemie dawki przypominającej. - przekazał WP Jarosław Rybarczyk z Ministerstwa Zdrowia. Zapewnił też, że punkty szczepień otrzymały informację jak oznaczać dodatkowe i trzecie dawki szczepień.

- W przypadku błędnie wskazanej dawki dodatkowej/przypominającej punkt szczepień, który dokonywał szczepienia, może w dowolnym momencie dokonać korekty. Należy udać się do punktu szczepień i poprosić o skorygowanie informacji. Centrum e-Zdrowia ze swojego poziomu nie dokonuje takich zmian - dodał.

Taka porada nie rozwiązuje problemu osób, które o nieważności certyfikatu dowiadują się w tuż przed podróżą albo wchodząc na pokład samolotu. Opisywany na początku pan Zbigniew ostrzega przed poradami z rządowej infolinii. Miał tam usłyszeć, aby podczas podróży posługiwać się wydrukowanym uprzednio starym certyfikatem z kodem QR. - On też już nie działał - ostrzega.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2084)