Chaos w Egipcie. Hosni Mubarak nie stawił się w sądzie
Powtórny proces eksprezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka, oskarżonego o przyczynienie się do śmierci setek demonstrantów, został wznowiony pod nieobecność byłego dyktatora, którego nie przewieziono do sądu z powodu niepokojów panujących w kraju.
W sądzie ze względów bezpieczeństwa nie pojawili się także synowie Mubaraka, Alaa i Gamal, odpowiadający za nadużycia finansowe.
85-letni Mubarak po raz pierwszy był nieobecny na posiedzeniu w ramach procesu, który ruszył w maju. Sąd wyznaczył kolejne posiedzenie na 25 sierpnia.
Były szef państwa przebywa w więzieniu Tora, na południowych przedmieściach Kairu - tym samym, w którym przetrzymywani są także członkowie Bractwa Muzułmańskiego aresztowani po obaleniu wywodzącego się z tego ruchu prezydenta Mohammeda Mursiego.
Mursi, odsunięty od władzy przez wojsko 3 lipca, stał się drugim w ciągu dwóch lat obalonym szefem państwa w Egipcie.
W wyniku pierwszego procesu, który rozpoczął się w sierpniu 2011 roku, Mubarak i jego szef MSW Habib el-Adli zostali skazani na dożywocie za przyczynienie się do śmierci demonstrantów; funkcjonariusze służb bezpieczeństwa obalonego reżimu zostali jednak uniewinnieni.
Wszystkie wyroki zostały anulowane w styczniu przez sąd kasacyjny, który zlecił powtórny proces.
W wyniku krwawej rozprawy z demonstrantami na początku 2011 roku zginęło w Egipcie ok. 850 osób. W lutym 2011 roku na fali tych wystąpień, które trwały 18 dni, Mubarak został zmuszony do ustąpienia po niemal 30 latach sprawowania władzy.