PolskaCeny malin biją rekordy. Podwyżka o kilkaset procent

Ceny malin biją rekordy. Podwyżka o kilkaset procent

Sezon na maliny w pełni. Jednak przyjemność z ich smaku mogą mocno popsuć ceny, które poszły w górę razem z inflacją i cenami benzyny. Na targowiskach i bazarach kilogram malin kosztuje 15-16 zł, ale są też miejsca, gdzie trzeba wyjąć z portfela nawet 35 złotych. Oznacza to, że ceny wzrosły nawet o 300 procent w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Ile kosztują maliny? Cena za kilogram bije rekordy
Ile kosztują maliny? Cena za kilogram bije rekordy
oprac. MZU

Eksperci zwracają uwagę, że do tak dużego wzrostu cen przyczyniła się też sytuacja w krajach, które są największymi eksporterami tych owoców. Jednym z nich jest Serbia, która w tym roku zmaga się z klęską nieurodzaju. Tamtejsze uprawy zostały też dotknięte przez gradobicia.

Czujności klientów nie powinny zmylić ceny widoczne na opakowaniach. Przyjęło się, że standardowo maliny są sprzedawane w 125-gramowych opakowaniach. Ich ceny wahają się od 4 do 8 złotych. Oznacza to, że w przeliczeniu za kilogram trzeba zapłacić ponad 30 złotych. W skupach ceny też są wysokie i dochodzą do 10 zł.

Ceny malin. Ile powinien kosztować kilogram?

- Uważam, że maliny powinny być stale w okolicach 10 zł za kilogram. Wtedy rolnik wie, za ile produkuje, czy może coś do tej maliny dołożyć, czy może więcej albo mniej posadzić - powiedział w rozmowie z Polsat News prezes Polskiego Stowarzyszenia Producentów i Przetwórców Owoców Marcin Ślusarski

Zobacz też: powódź w Małopolsce. Ulica zamieniła się w rwącą rzekę

Według niego, w tym sezonie jednak cena za kilogram może sięgnąć 15-16 zł.

Pandemia miał wpływ na ceny

Skąd się wziął taki wzrost cen? Zdaniem ekspertów duży wpływ na inflację miał sytuacja pandemiczna w Polsce. W trakcie lockdownu ludzie oszczędzali, unikali mniej koniecznych wydatków. Teraz powoli zaczyna to się zmieniać.

- Pieniądze czekały "zaparkowane", dlatego, że nie było gdzie ich wydać. Ruszyły giełdy, natomiast pod koniec roku nastąpił jeszcze jeden ważny impuls - szczepionki dostały zielone światło i ludzie nagle uwierzyli, że wszystko może wrócić do normy. Kolejne inwestycje w giełdy, czyli skok wartości akcji, remonty mieszkań i domu, inwestycje w nieruchomości - tłumaczy prezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową Jan Maria Szomburg.

Jak dodaje, szybkie uwolnienie sporej ilości gotówki przełożyło się na wzrost cen wielu produktów.

Zobacz też:

Źródło: interia.pl/polsatnews.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (43)