Celnik zwykle wchodzi bez zaproszenia. Przeszukania na granicy prawa
97 proc. przeszukań dokonanych w 2011 r., przez urzędy celne odbyło się na granicy prawa - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Według oficjalnych danych urzędy celne w ubiegłym roku przeprowadziły 8283 przeszukania pomieszczeń, z czego aż 97 proc. odbyło się z pominięciem wcześniejszej kontroli sądów lub prokuratury.
Pod płaszczykiem działań operacyjno-rozpoznawczych kontrole były przeprowadzane na podstawie nakazów wydanych przez kierowników jednostek lub po okazaniu legitymacji służbowych.
- Sprzeczna z zasadą praworządności jest praktyka urzędników polegająca na tym, że z sytuacji zupełnie wyjątkowej robi się regułę działania - podkreśla prof. Marek Chmaj, konstytucjonalista ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Dlaczego organy podatkowe nie zwracają się wcześniej z wnioskiem o wydanie nakazu postępowania? W wielu przypadkach takiego pozwolenia by nie wydano.
W dodatku funkcjonariusze doskonale wiedzą o tym, że w praktyce dużo łatwiej jest uzyskać zatwierdzenie dokonanego już przeszukania, niż starać się o pozwolenie na przeszukanie, które ma się odbyć. Szczególnie gdy wyniki kontroli są pozytywne.