Cejrowski nazywa postulaty lekarzy "banialukami". "Dziwię się, że po studiach wypisują takie rzeczy"

Wojciech Cejrowski uderza w protestujących lekarzy rezydentów. Ich postulaty nazywa "banialukami". - Dziwię się, że ludzie po skończeniu studiów wypisują takie rzeczy - stwierdził.

Cejrowski nazywa postulaty lekarzy "banialukami". "Dziwię się, że po studiach wypisują takie rzeczy"
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons CC BY | Przemysław Jahr
Jakub Kłoszewski

12.10.2017 21:33

Podróżnik rozmawiał z Michałem Rachoniem w programie "Minęła 20" w TVP Info. Cejrowski nie krył zaskoczenia postulatami, których spełnienia domagają się rezydenci.

- Przeczytałem te ich postulaty i dziwię się, że ci ludzie po skończeniu studiów wypisują takie rzeczy, bo to są takie serdeczne, słodkie, ale jednak banialuki. "Chcemy żeby się zmniejszyły kolejki w szpitala", oczywiście, że chcemy. Ja chcę, rząd chce, wszyscy chcą, ale oni nigdzie nie piszą jak to zrobić - oburzał się.

Postulaty protestujących

Lekarze rezydenci protestują od początku października. Domagają się wzrostu nakładów finansowych na ochronę zdrowia. Chcą też m.in. skrócenia kolejek, zwiększenia liczby pracowników medycznych i podwyższenia wynagrodzeń.

Cejrowski zachwycony Trumpem

Prezydent USA Donald Trump ogłosił 11 października Dniem Pamięci o Generale Kazimierzu Pułaskim. Decyzja ta wzbudziła wyraźny entuzjazm Wojciecha Cejrowskiego, który stwierdził, że podczas wizyty w Warszawie Trump zakochał się w Polsce.

Według niego, to doskonała okazja, żeby wykorzystać tę decyzję do zacieśnienia relacji między Warszawą a Waszyngtonem. Podróżnik był zdziwiony, że "pod drzwiami Białego Domu nie czeka żadna polska delegacja".

- Powinniśmy kręcić interesy, całe MSZ powinno się przenieść do USA na dwa tygodnie - mówił Cejrowski. - Gdzie jest Duda w tej sprawie pytam - rzucił.

Dodał, że "Trump zaleca się do nas". Cejrowski stwierdził, że Polska powinna odpowiedzieć "równie wylewnie" i nazwać którąś z dywizji polskiej armii imieniem jakiegoś znanego generała USA. Zażartował, że można nazwać ulice w naszym kraju imionami dzieci Trumpa.

Skandal w Hollywood

W programie pojawił się też temat producenta Harveya Weinsteina oskarżanego o molestowanie seksualne. Cejrowski wykorzystał okazję, aby skrytykować Hollywood.

- Dlaczego Hollywood jest lewicowy? Dlaczego tam są seksafery? Oni nie mają kręgosłupa, nie chodzą do kościoła, nie chodzą do spowiedzi, nikt im nie mówi co tydzień, że cudzołóstwo jest "be". I popadają w takie afery - krytykował Cejrowski.

- Największym przywódcą Hollywood jest Bill Clinton, a co on robił w schowku przy gabinecie owalnym - zakpił podróżnik.

Źródło: TVP Info

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1088)