CBOS: większość Polaków chce wziąć udział w wyborach samorządowych
Prawie dwie trzecie (65 proc.) uprawnionych do głosowania zadeklarowało, że w wyborach do rady swego miasta lub swojej gminy woleliby głosować na kandydatów niezwiązanych z żadną partią - wynika z sierpniowego sondażu CBOS. Według zapowiedzi zdeklarowanych uczestników wyborów, szanse na wprowadzenie największej liczby radnych do sejmików wojewódzkich ma PiS wraz ze związanymi z nim ugrupowaniami, popierany przez jedną czwartą głosujących (25 proc.). Na drugim miejscu plasuje się PO mające wśród zdeklarowanych wyborców nieco ponad jedną piątą zwolenników (22 proc.).
16.09.2014 | aktual.: 17.09.2014 13:12
Według sierpniowych deklaracji badanych nadchodzące wybory samorządowe interesują ponad trzy piąte uprawnionych do głosowania (62 proc.), przy czym prawie jedna piąta bardzo się nimi interesuje (18 proc.). Jesienne głosowanie niespecjalnie obchodzi ponad jedną trzecią ankietowanych (37 proc.), ale tylko co ósmy (16 proc.) nie jest nim w ogóle zainteresowany.
Poziom zainteresowania wyborami deklarowany pod koniec sierpnia praktycznie nie różni się od lipcowego (62 proc. zainteresowanych, 36 proc. niezainteresowanych).
W sierpniu udział w jesiennych wyborach samorządowych zapowiedziały blisko dwie trzecie uprawnionych (65 proc.), przy czym ponad dwie piąte (46 proc.) zadeklarowało, że na pewno pójdzie do urn. W głosowaniu nie zamierzało uczestniczyć 20 proc. respondentów, w tym co siódmy (14 proc.) stwierdził, że na pewno nie weźmie w nim udziału. Niespełna jedną siódmą ogółu badanych (15 proc.) stanowili ankietowani, którzy jeszcze nie wiedzieli, czy będą głosować.
Gotowość udziału w głosowaniu pozostała na takim poziomie jak miesiąc wcześniej. Poziom tych deklaracji jest również taki sam jak przed czterema laty, w sierpniu 2010 roku, a więc w podobnym względem terminu wyborów momencie. Przed czterema laty, mniej więcej dwa tygodnie przed wyborami, zamiar uczestniczenia w nich deklarowało aż 71 proc. uprawnionych do głosowania, natomiast faktyczna frekwencja w najliczniej obsadzonej wówczas I turze wyborów wójtów, burmistrzów i prezydentów miast wyniosła 47,26 proc.
Udział w nadchodzących wyborach samorządowych częściej deklarują mężczyźni (71 proc.) niż kobiety (54 proc.). Częściej swoje w nich uczestnictwo zapowiadają osoby w średnim wieku i starsze (powyżej 45. roku życia). Gotowości udziału w wyborach władz lokalnych sprzyja przede wszystkim wyższy poziom wykształcenia i, co się z tym wiąże, wyższy status społeczny i materialny badanych.
Deklaracje o udziale w najbliższym głosowaniu wyraźnie różnicuje także religijność badanych mierzona częstością praktyk religijnych. Im częstsze uczestnictwo w mszach świętych i spotkaniach religijnych, tym częstsze wśród badanych zapewnienia o zamiarze głosowania w wyborach samorządowych.
Wyborcy PSL i SLD idą głosować
Na wybory samorządowe zamierza iść zdecydowana większość badanych, którzy gotowi byliby również uczestniczyć w ewentualnych wyborach parlamentarnych. Absencję wyborczą najczęściej zapowiadają zaś ci, którzy nie są zainteresowani wyborem posłów i senatorów (56 proc.).
Wśród elektoratów partii politycznych na wybory samorządowe stosunkowo najczęściej wybierają się zwolennicy PSL (100 proc.) oraz SLD (98 proc.). Tylko niewiele rzadziej zamierzają w nich uczestniczyć sympatycy PO (94 proc.) oraz PiS (wraz z ugrupowaniami współpracującymi - 93 proc.). Relatywnie najrzadziej udział w wyborach deklarują zwolennicy Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego (87 proc.).
Prawie dwie trzecie (65 proc.) uprawnionych do głosowania zadeklarowało, że w wyborach do rady swego miasta/gminy woleliby głosować na kandydatów niezwiązanych z żadną partią. Rekomendacja partyjna lub pochodząca od koalicji ugrupowań politycznych byłaby wiarygodna tylko dla nieco ponad jednej szóstej (17 proc.) ankietowanych.
Jeszcze wyraźniejszy wzrost popularności "niezależności" kandydatów obserwujemy w przypadku wyborów na wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Cztery lata temu niespełna połowa badanych (48 proc.) wolała kandydata, który byłby niezależny od partii politycznych, w tym roku takie preferencje deklaruje ponad dwie trzecie dorosłych Polaków (67 proc., wzrost o 20 punktów procentowych).
Wybory do sejmików wojewódzkich
Według zapowiedzi zdeklarowanych uczestników wyborów, szanse na wprowadzenie największej liczby radnych do sejmików wojewódzkich ma PiS wraz ze związanymi z nim ugrupowaniami, popierany przez jedną czwartą głosujących (25 proc.).
Na drugim miejscu plasuje się PO mające wśród zdeklarowanych wyborców nieco ponad jedną piątą zwolenników (22 proc.). Mniejsze nadzieje na liczną reprezentację w sejmikach wojewódzkich mogą mieć PSL i SLD, które poparło po 6 proc. badanych. Jeszcze mniej zwolenników znalazły w tych wyborach Nowa Prawica (3 proc.) oraz Twój Ruch (2 proc.).
Chęć głosowania na niepartyjny komitet wyborczy zadeklarowało 7 proc. wyborców. Prawie jedna czwarta zdeklarowanych uczestników tych wyborów (24 proc.) jeszcze się nie zdecydowała i nie wie, na który w komitetów wyborczych będzie głosowała.
Sondaż przeprowadzono metodą wywiadów bezpośrednich (face-to-face) wspomaganych komputerowo (CAPI) w dniach 19-25 sierpnia 2014 roku na liczącej 980 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.